Pilnują granicy polsko-niemieckiej. Co na to mieszkańcy Słubic?

7 godzin temu
W Słubicach, przy granicy polsko-niemieckiej pojawiły się patrole Ruchu Obrony Granic. Obywatele chcą bronić kraj przed migracją wtórną. Na miejsce pojechał reporter WP Jakub Bujnik, aby sprawdzić, jak wygląda sytuacja. Według mnie sytuacja jest stabilna. Nie ma żadnych przerzutów. Jak to mówią, iż przerzucają, iż śpią po ławkach. Tu w Słubicach nie ma (migrantów - przyp.red) - relacjonuje jeden z mieszkańców. Jedna z kobiet mówi, iż zdarza jej się zobaczyć grupkę migrantów, ale rzadko. - Czemu obywatelskie? A gdzie jest rząd? Gdzie są służby? - pyta oburzony mieszkaniec miasta, zapytany o obywatelskie patrole. Wśród mieszkańców pojawiają się różne odpowiedzi. Część z nich widuje cudzoziemców, drudzy mówią, iż ich nie ma. - Bardzo dobrze, niech pilnują. Pilnować trzeba. Rękę trzeba mieć na pulsie - mówi jedna z kobiet, pytana o patrole Ruch Obrony Granic. Inny mieszkaniec Słubic jest natomiast oburzony. - Ja bardzo negatywnie oceniam, bo to jest pośmiewisko dla ludzi i dla obywateli państwa polskiego. Jest od tego Straż Graniczna, jest od tego policja - mówi nam. - Jest to skandalem, iż żebyśmy my musieli bronić polskiej granicy przed działalnością polskiej Straży Granicznej – ocenia jeden z działaczy Ruchu Obrony Granic. Chwilę później do rozmowy włącza się przechodząca kobieta. - Ja jestem akurat ze Słubic. Tam jest taki ładny plakat przy Collegium Polonicum. Takie Słubice kocham, w takich chcę mieszkać, a za takich jak Pan się wstydzę - mówi kobieta i odchodzi.
Idź do oryginalnego materiału