Pijany podjechał… przed komisariat! Szokująca historia z Ustronia

16 godzin temu

To nie żart – 39-letni mężczyzna w stanie upojenia alkoholowego sam przyjechał pod komisariat policji w Ustroniu i przyznał, iż prowadził auto. Gdy policjanci sprawdzili jego stan trzeźwości, nie mogli uwierzyć w wynik. Miał niemal 4 promile alkoholu we krwi i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Teraz grozi mu choćby 5 lat więzienia.

Niecodzienna, wręcz kuriozalna sytuacja miała miejsce w poniedziałek w Ustroniu. Kilka minut przed godziną 18:00 do miejscowego komisariatu wszedł mężczyzna. Spokojny, jakby nic się nie stało, oznajmił policjantom, iż właśnie… przyjechał samochodem. Dodał, iż jest pijany.

Policjant dyżurny aż się zdziwił, bo rzeczywiście chwilę wcześniej widział, jak pod budynek komisariatu zajeżdża skoda. Kierowca wysiadł i ruszył prosto do środka. Funkcjonariusze od razu przystąpili do działania. Badanie alkomatem wykazało aż 3,96 promila alkoholu w organizmie. To stan, który zagraża życiu — nie tylko kierowcy, ale wszystkim wokół.

Ale to jeszcze nie koniec. W trakcie dalszych ustaleń wyszło na jaw, iż 39-latek miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Mimo to wsiadł za kierownicę i – jakby nigdy nic – przyjechał pod sam komisariat. Taki poziom ignorowania prawa zaskoczył choćby doświadczonych policjantów.

Mężczyzna został natychmiast zatrzymany. Usłyszał już zarzuty: prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz złamanie zakazu sądowego. Teraz czeka go proces, a kara może sięgnąć do 5 lat więzienia.

Apel do kierowców:
Pamiętaj – jeżeli widzisz osobę, która może prowadzić pod wpływem alkoholu – reaguj! Twoje zgłoszenie może uratować komuś życie. Wspólnie zadbajmy o bezpieczeństwo na drogach.

Idź do oryginalnego materiału