Pijany obywatel Ukrainy wjechał w ogródek i próbował uciec pieszo przed policjantami

3 godzin temu

Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego we Wrocławiu zatrzymali 33-letniego obywatela Ukrainy, który, będąc pod wpływem alkoholu i narkotyków, spowodował szereg niebezpiecznych incydentów na ulicach miasta. Mężczyzna prowadził auto, najpierw wjechał w ogródek restauracyjny przy ul. Św. Antoniego, a następnie kontynuował jazdę, łamiąc kolejne przepisy drogowe. O jego działaniach poinformował inny kierowca, który śledził go aż do ul. Zwycięskiej.

Alkohol, narkotyki i niesprawne auto

Podczas interwencji okazało się, iż kierowca przed jazdą wypił szklankę whisky i zażył amfetaminę oraz inne substancje odurzające, co potwierdziły policyjne testy. Dodatkowo pojazd, którym się poruszał, nie posiadał ważnych badań technicznych ani obowiązkowego ubezpieczenia OC. Już przed kolizją samochód znajdował się w złym stanie technicznym.

Pościg zakończony pieszą ucieczką

Podczas próby zatrzymania, mężczyzna najpierw zignorował sygnały policji, a potem porzucił niesprawne suzuki i próbował uciekać pieszo. Po kilkunastu metrach został zatrzymany i przewieziony do policyjnego aresztu. Policjanci ustalili, iż za swoje czyny może usłyszeć zarzut, który zagrożony jest karą do 5 lat więzienia oraz dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów.

Zgłaszający również naruszył przepisy

Jak się okazało, 51-letni mężczyzna, który zgłosił niebezpieczne zachowanie kierowcy suzuki, również nie miał prawa prowadzić pojazdów, ponieważ cofnięto mu uprawnienia. Jego naruszenie przepisów również zostanie rozpatrzone przez sąd.

Rozbite suzuki zostało odholowane na policyjny parking, a jego kierowca czeka na dalsze decyzje sądu. Dzięki szybkiej reakcji zgłaszającego, choć niepozbawionego winy, udało się uniknąć tragicznych konsekwencji tej nieodpowiedzialnej jazdy.

Idź do oryginalnego materiału