Tarnogórska policja, pod nadzorem prokuratury, prowadzi postępowanie wobec 54-letniego mieszkańca Będzina, zatrzymanego przez funkcjonariuszy Komisariatu Autostradowego Policji. Mężczyzna, będąc pod silnym wpływem alkoholu, kierował busem przewożącym 14 pasażerów. Podczas interwencji próbował wręczyć policjantom pieniądze. Usłyszał już zarzuty, a sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.
Do zdarzenia doszło w czwartek. Zaniepokojona pasażerka busa marki Mercedes, poruszającego się autostradą A1 w kierunku Łodzi, zawiadomiła służby, iż kierowca może być pijany. Pojazd zatrzymał się na MOP Wieszowa, gdzie gwałtownie dotarł patrol z Komisariatu Autostradowego.

Funkcjonariusze zastali wskazany pojazd oraz kierowcę. Badanie trzeźwości wykazało blisko 3 promile alkoholu w jego organizmie. Dodatkowo okazało się, iż mężczyzna miał już wcześniej odebrane prawo jazdy – również za jazdę po alkoholu i spowodowanie wypadku.
Podczas interwencji, siedząc już w radiowozie, kierowca wyjął plik banknotów i próbował przekonać policjantów, by „mu nie szkodzili”. Pomimo ostrzeżeń o konsekwencjach, wręczył pieniądze twierdząc, iż to jedynie „podziękowanie”.
Został zatrzymany na miejscu i przewieziony do policyjnej celi. Mundurowi podjęli również działania związane z przepadkiem pojazdu, którym kierował.
Prokurator postawił mu zarzuty dotyczące próby wręczenia korzyści majątkowej funkcjonariuszom publicznym, prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Na wniosek śledczych sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie tymczasowym. Mężczyźnie grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.