Pijany i poszukiwany zdemolował autobus miejski w Rzeszowie

1 dzień temu

Pijany mężczyzna uszkodził autobus miejski. Straty oszacowano na blisko 50 tysięcy złotych. Rzeszowscy policjanci zatrzymali go tuż po dokonanym przestępstwie. Był pijany, miał w swoim organizmie ponad 2,5 promila. Okazało się też, iż 39-letni mieszkaniec województwa lubuskiego był poszukiwany m.in. do ustalenia miejsca pobytu. Usłyszał zarzut zniszczenia mienia.

W piątek, 6 czerwca, po północy policjanci ze Śródmieścia, patrolując ulicę Lisa Kuli zwrócili uwagę na rozsypane na jezdni, potłuczone szkło. Kilkanaście metrów dalej, na przystanku autobusowym zauważyli autobus z powybijanymi szybami. Kierowca opowiedział, iż na trasie przejazdu, jeden z pasażerów nagle, bez żadnego powodu, używając awaryjnego młotka do otwierania szyb, rozbił 3 okna i uszkodził drzwi.

Policjanci ustalili rysopis sprawcy, prawdopodobną drogę ucieczki i przystąpili do jego poszukiwań. Kilka ulic dalej, w rejonie ulicy Moniuszki, zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi. Na rękach i odzieży miał widoczne ślady krwi.

Funkcjonariusze zatrzymali podejrzanego do wyjaśniania. Sprawca uszkodzeń miejskiego autobusu okazał się 39-letni mieszkaniec województwa lubuskiego. Policjanci sprawdzili stan jego trzeźwości. Mężczyzna był pijany, miał w swoim organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. W trakcie wykonywanych czynności funkcjonariusze ustalił także, iż 39-latek jest poszukiwany przez zielonogórską policję do ustalenia miejsca pobytu, a także ma do odbycia 15-dniową karę zastępczą pozbawienia wolności, za popełnioną w przeszłości kradzież, którą orzekł Sąd Rejonowy w Nowej Soli.

Zatrzymany, po wstępnym zaopatrzeniu medycznym został doprowadzony do policyjnej izby zatrzymań.

W czasie, gdy trzeźwiał, policjanci ze Śródmieścia gromadzili materiał dowodowy. Przyjęli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa i ustalili, iż straty jakie spowodował mieszkaniec województwa lubuskiego, zostały wycenione na kwotę ponad 49 500 złotych.

39-latek usłyszał zarzut zniszczenia mienia, do którego popełnienia przyznał się, przeprosił za swoje zachowanie i zobligował się do naprawienia wyrządzonej szkody.

O dalszym losie krewkiego pasażera zadecyduje sąd.

Idź do oryginalnego materiału