Trwa dramat właścicieli małego psa rasy bichon frise, który został skradziony w niedzielne popołudnie, 27 lipca. Zwierzę zniknęło z terenu posesji przy ul. Okólnej 16 w Świnoujściu około godziny 16:15. Zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu. Widać na nich sprawców oraz pojazd, którym najprawdopodobniej się poruszali.
Jak ustaliliśmy, osoby podejrzane o kradzież przebywały przez kilka dni na Warszowie – w okolicach stacji paliw BP przy ul. Skandynawskiej. Według relacji świadków i zabezpieczonych materiałów, sprawcy poruszali się co najmniej dwoma pojazdami. Jeden z nich miał tablice rejestracyjne ze Stargardu, jednak po sprawdzeniu okazało się, iż właściciel od dawna nie jest w jego posiadaniu. Samochód miał kilkukrotnie zmieniać właściciela, a formalności nie zostały dopełnione. Drugi pojazd miał żółte tablice – istnieje podejrzenie, iż były sfałszowane. Takie praktyki są często stosowane przez osoby kradnące paliwo na stacjach.
Kluczowy ślad prowadzi do Szwecji. Z informacji uzyskanych przez właścicielkę psa wynika, iż podejrzani opuścili Świnoujście promem m/f Skania o godzinie 23:30 w dniu kradzieży. Jednostka przypłynęła do portu w Ystad 28 lipca o 6:30 rano. Nie wiadomo, czy pies znajdował się na pokładzie.
Zrozpaczona właścicielka nie zamierza się poddać. – Poruszę niebo i ziemię, by odzyskać mojego psa. jeżeli policja nie pomoże, sama wsiądę w samochód i będę ich szukać – mówi nam zdecydowanie.
Na nagraniach z monitoringu widać sylwetki sprawców oraz samochód, którym mogli się poruszać. Osoby, które rozpoznają kogokolwiek z zapisu wideo lub widziały wspomniane pojazdy w rejonie Warszowa, proszone są o pilny kontakt pod numerami:
+48608 584 905 lub +48781 651 009.
Właścicielka apeluje o pomoc i wierzy, iż ktoś mógł widzieć lub zapamiętać coś istotnego.
Sprawa poruszyła mieszkańców Świnoujścia, a wpisy z apelem o pomoc rozprzestrzeniają się w mediach społecznościowych. Właścicielka prosi także o udostępnianie informacji osobom mieszkającym w okolicach portu w Ystad oraz w południowej Szwecji.