Amerykanin został postrzelony przez swojego psa, który wskoczył na łóżko i stanął na spuście odbezpieczonego pistoletu, doprowadzając do wypalenia broni. Mężczyzna nie doznał poważnych obrażeń. To już czwarty odnotowany incydent tego rodzaju w ciągu ostatnich siedmiu lat.
Mieszkaniec Memphis w stanie Tennessee w wyniku nieszczęśliwego wypadku został postrzelony przez własnego psa.
Jak informuje AFP, do zdarzenia doszło w poniedziałek wczesnym rankiem. Mężczyzna spał u boku swojej partnerki, gdy na łóżko nieoczekiwanie wskoczył jego pupil – roczny pitbull imieniem Oreo. Jak wynika z policyjnego raportu, zwierzę „wbiło łapę w osłonę spustu” i nacisnęło go, doprowadzając do wystrzelenia pocisku.
USA. Pies postrzelił opiekuna. To nie pierwszy taki przypadek
Opiekun został ranny w lewe udo, które zostało opatrzone w szpitalu. Policja określiła incydent jako „przypadkowe obrażenia”. Partnerka poszkodowanego bagatelizowała zdarzenie, wskazując w rozmowie ze stacją Fox 13, iż „pies lubi zabawę, lubi skakać i takie tam„.
To nie pierwszy przypadek w ciągu ostatnich lat. Dwa lata temu w Kansas 30-letni mężczyzna został postrzelony przez owczarka niemieckiego, który nadepnął na karabin myśliwski. W 2018 r. ucierpiał natomiast 51-latek z Iowa, gdy jego czworonóg postrzelił go w nogę.
ZOBACZ: Wilk spędził we wnykach kilka dni. Szczęśliwe zakończenie historii Mroza
W 2016 r. do podobnego incydentu doszło też w Europie, w Niemczech. Zapalony myśliwy został postrzelony w ramię z broni, która leżała naładowana i odbezpieczona w jego samochodzie. Jego pies przez przypadek ściągnął język spustowy i wystrzelił w mężczyzny.
W tym przypadku sąd administracyjny w Monachium uznał, iż opiekun zwierzęcia nie powinien mieć pozwolenia na broń – odebrano mu je razem z uprawnieniami myśliwego. Wszystko w związku z przepisami, które zakazują przewożenia w aucie odbezpieczonych strzelb.

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?
Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!