Prokuratorzy z Oświęcimia badają, czy część pielęgniarek z tamtejszego szpitala wyłudziło dodatki covidowe. Rzecznik prokuratury okręgowej w Krakowie Oliwia Bożek-Michalec powiedziała, iż straty mogły sięgnąć 300 tys. zł.
Nie postawiono jeszcze nikomu zarzutów.
Wytypowano już grupę kilkunastu pielęgniarek, które w najbliższym czasie mogą je usłyszeć – oznajmiła prokurator Bożek-Michalec.
Wśród podejrzewanych o wyłudzenia są pielęgniarki z powiatów wadowickiego i oświęcimskiego.
Prokurator powiedziała, iż oświęcimska prokuratura rejonowa wszczęła śledztwo po zawiadomieniu, które złożył administrator szpitala. Proceder miał trwać od września 2020 do lutego 2022 r. W tym czasie wyłudzono około 300 tys. zł.
Przestępstwo miało polegać na wyłudzaniach. Fałszowano dokumenty dotyczącego ewidencji czasu pracy pielęgniarek. Dopisywano nazwiska pracowników i na tej podstawie uzyskiwano nienależne wynagrodzenie w formie tak zwanych dodatków covidowych – powiedziała prokurator Oliwia Bożek-Michalec.
Za takie przestępstwo grozi kara do ośmiu lat więzienia.