W niedzielę, 13 października, znany polski youtuber Budda przeprowadził pożegnalny livestream, podczas którego rozdał nagrody o łącznej wartości blisko 8 milionów złotych. Wśród wygranych znalazły się luksusowe samochody, dom w Zakopanem oraz pięcioletnia pensja.
Emocje towarzyszące losowaniu były ogromne – uczestnicy reagowali od euforii do niedowierzania. Jednak zaledwie dzień po tym wydarzeniu Budda oraz dziewięć innych osób zostali zatrzymani przez organy ścigania z powodu poważnych zarzutów dotyczących działalności przestępczej.
Z oczywistych względów organizator loterii nie przekazał nikomu kluczyków, kluczy i innych wygranych. Nie podpisano dokumentów, więc zwycięzcy nie wiedzą, czy ciągle mogą się nimi czuć, czy mają uważać się za największych pechowców w Polsce.
Pan Rafał, zwycięzca głównej nagrody, zasypiał, pewnie myśląc, iż ułożył sobie życie z nowym supersamochodem i domem. Rano okazało się, iż to wszystko może nie było snem, ale nie jest już realne.
O tę kwestię zapytaliśmy prokurator Katarzynę Calów-Jaszewską z Prokuratury Krajowej. Wyjaśnia w naTemat.pl czynności związane z postępowaniem i zorganizowaną loterią.
Przyszłość wygranych nagród u Buddy
Osoby z różnych stron Polski i Europy wygrały nagrody, o których większość z nas może co najwyżej pomarzyć. Luksusowe samochody, willa w Zakopanem i ogromna gotówka – były przedmiotem loterii zorganizowanej przez słynnego Buddę.
Największym wygranym okazał się pan Rafał, który wygrał dom i Porsche 911 GT3 RS warte razem 4 miliony złotych. Uczestnicy, aby wziąć udział w losowaniu, musieli jedynie zakupić e-booka za szaloną kwotę 39 złotych. Wygrane – niestety dla uczestników – nie zdążyły trafić do szczęśliwców.
Po zatrzymaniu Buddy pojawiły się wątpliwości dotyczące przyszłości nagród. Losowanie oglądało w sieci ponad 700 tys. osób, a do tej pory zapis z live'a zgromadził prawie 5,8 mln wyświetleń. W rozmowie z nami prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska poinformowała, iż na obecnym etapie nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy zwycięzcy otrzymają nagrody.
Okazuje się, iż ich przyznanie może nie być takie proste, bo prokuratura na razie się na tym nie skupiała.
– Kamil L. ma konkretne zarzuty, nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy te osoby otrzymają nagrody, nie mam na ten moment takich ustaleń – powiedziała naTemat.pl prokurator Katrzyna Calów-Jaszewska.
I podkreśliła, iż zabezpieczono wiele nieruchomości oraz samochodów. Ciężko jest więc określić w tym momencie śledztwa, czy samochody wygrane w loterii są pojazdami, które zostały zabezpieczone przez prokuraturę. Jest to kluczowa sprawa, gdyż zabezpieczenie mienia może odbyć się wyłącznie na własności podejrzanego.
– Bardzo dużo jest zabezpieczonych nieruchomości i samochodów, bo jest to kilka nieruchomości i na pewno 51 samochodów. Nie jestem jednak w stanie odpowiedzieć, czy są to akurat samochody z tej loterii. Wobec tego, jeżeli zwycięzcy mają wątpliwości, mogą zwrócić się do prokuratora w Szczecinie – wyjaśniła w rozmowie z nami prokurator.
Zwycięzcy loterii powinni zgłosić się do prokuratury
Na pytanie o możliwość przesłuchania zwycięzców jako świadków, prokurator stwierdziła, iż nie zna planów prokuratora prowadzącego odnośnie tych osób.
– Nie wiem, czy te osoby będą miały status pokrzywdzonego w sprawie, czy w ogóle będą przesłuchane. Nie wiem też, czy będą mogły mieć roszczenie do tego youtubera. To jest chyba za wczesny etap – powiedziała Calów-Jaszewska.
Zasugerowała również, iż najrozsądniej byłoby, aby zwycięzcy skontaktowali się bezpośrednio z prokuratorem prowadzącym sprawę, aby uzyskać więcej informacji w sprawie nagród.
Na tym etapie śledztwa jest bardzo dużo niewiadomych. Prokuratura stara się ustalić własność zarekwirowanych pojazdów oraz nieruchomości. o ile losowane samochody oraz dom należały do youtubera, to wygrani, aby uzyskać nagrody, będą musieli wystąpić z roszczeniem do Kamila L.
Zarzuty wobec słynnego youtubera
Budda, który zdobył popularność jako influencer i twórca treści na YouTube, ma na swoim koncie około 2,4 miliona subskrybentów oraz 292 miliony wyświetleń filmów. Został zatrzymany przez CBŚP w Warszawie 14 października 2024 roku. Oprócz niego w ramach akcji zatrzymano dziewięć innych osób.
Prokuratura postawiła im zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się nielegalnym hazardem oraz internetowymi loteriami. W toku śledztwa zabezpieczono mienie o wartości około 140 milionów złotych, w tym 51 luksusowych samochodów oraz nieruchomości.
W wyniku działania organów ścigania zablokowano również środki na kontach oskarżonych, które wyniosły ponad 77 milionów złotych. W środę pięć osób podejrzanych w śledztwie dotyczącym gier hazardowych zostało aresztowanych, wśród nich jest Kamil L. "Budda" oraz jego partnerka Aleksandra K.