Pamięć o ofiarach Katynia trwa przy Trzech Krzyżach

1 rok temu

Mieszkańcy gminy Bieliny, przedstawiciele władz samorządowych oraz parlamentarzyści uczcili pamięć ofiar zbrodni katyńskiej. Uroczystości odbyły się przed Trzema Krzyżami w Hucie Szklanej.

Monument nazywany Świętokrzyską Golgotą Wschodu wzniesiono w 1999 roku, z inicjatywy zmarłego w 2007 r. kapelana rodzin katyńskich, ks. prałata Zdzisława Peszkowskiego. Tworzą go trzy stalowe krzyże, oznaczone nazwami miejscowości, w których odkryto masowe groby Polaków, zamordowanych przez Sowietów w 1940 roku.

Anna Łakomiec, prezes stowarzyszenia Kielecka Rodzina Katyńska podkreśla, iż naszym obowiązkiem jest pamiętać o wszystkich niewinnie zamordowanych bohaterach.

– Jako Rodzina Katyńska chcemy przekazywać pamięć o tamtych wydarzeniach młodemu pokoleniu, dlatego często uczestniczymy w lekcjach historii w szkołach oraz spotkaniach w różnych instytucjach. Katyń jest szczególnym symbolem, ale musimy także pamiętać o wszystkich miejscach, gdzie znajdują się mogiły naszych pomordowanych rodaków – wyjaśnia.

– Chcemy przypominać o tej niebywałej zbrodni, która jest częścią historii narodu polskiego – powiedział senator Jarosław Rusiecki z PiS.

– Miejsca pamięci znajdują się w wielu rejonach naszego kraju, tak jak z wielu wsi i miast pochodziło bez mała 22 tys. zamordowanych. Musimy o nich pamiętać i dokładać wszelkich starań, aby ta pamięć nigdy nie zaginęła – dodaje.

– Uczestnicząc każdego roku w uroczystościach katyńskich przepełnia mnie ból i współczucie dla pomordowanych ich rodzin – mówi senator Krzysztof Słoń.

– Mam także poczucie buntu i sprzeciwu wobec polskich komunistów, którzy rządzili naszą ojczyzną bez mała 50 lat i wpisywali się w sowiecką narrację na temat tamtych wydarzeń, chcąc wymazać z historii pamięć o tamtej strasznej zbrodni – dodaje.

Miejsc pamięci takich jak to w Hucie Szklanej jest bardzo wiele, ale jednak wciąż za mało. Tak naprawdę wciąż nie znamy dokładnej liczby pomordowanych – zauważył Zbigniew Koniusz, wojewoda świętokrzyski.

– Bazujemy na tych informacjach, które zostawili nam mordercy, ale są one jedynie szczątkowe. Jedno jest pewne, zbrodnia, która miała miejsce w 1940 roku dotknęła nasz naród na zawsze – dodaje.

– Jesteśmy dumni, iż w naszej gminie znajduje się pomnik upamiętniający bestialsko zamordowanych w 1940 roku Polaków. Każdego roku gromadzimy się u stóp pomnika, aby pamięć o tamtych wydarzeniach nie zginęła – powiedział wójt Bielin, Sławomir Kopacz.

Wiosną 1940 roku, m.in. w Katyniu, Twerze, Charkowie, Miednoje i w wielu do dziś nieznanych miejscach, sowiecka policja polityczna, strzałem w tył głowy wymordowała prawie 22 tys. obywateli Rzeczypospolitej. Była to konsekwencja podjętej przez najwyższe władze ZSRR 5 marca 1940 r. decyzji o wymordowaniu polskich jeńców osadzonych w obozach w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku oraz w więzieniach na Ukrainie i Białorusi.

Idź do oryginalnego materiału