Niedzielny wieczór przy ulicy Demokracji w Ostródzie przyniósł zdarzenie, które pasuje do jakiejś czarnej komedii, w której główny bohater próbuje dać upust kłębiącym się w głowie emocjom.
Około godz. 20:30 ”przechodzień” zauważył lawetę stojącą przy jednym z punktów handlowych. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż do niej wsiadł. Kiedy już usadowił się na fotelu kierowcy, niestety znalazł kluczyki, a skoro już je znalazł, to postanowił się przejechać. I ruszył… w miasto.
Nasz bohater niczym w grze w Podchody, zostawiał po sobie ślady. Najbardziej znamiennym był uderzony bus, należący do jednego ze sklepów budowlanych. Po zostawieniu tej wskazówki dla policji, pojechał trochę dalej. W pewnym momencie przyszło olśnienie, przy ul. Dywizji postanowił porzucić nonszalancko ukradziony pojazd, który jak najbardziej nosi znamiona przejażdżki – przybyło mu rys, zadrapań i wgnieceń.
Policja przesłuchała już osoby mające pod opieką lawetę, właściciela nie była w stanie, ponieważ w czasie tego feralnego zdarzenia znajdował się za granicą. realizowane są prace mające na celu ustalenie tożsamości tego żądnego przejażdżek cudzymi pojazdami poszukiwacza przygód.