Serial dokumentalny Anthony’ego Caronny bada, w jaki sposób seryjny morderca wywijał się od odpowiedzialności za morderstwa homoseksualistów na przestrzeni kilkudziesięciu lat.
Pomiędzy kwestiami etyki a krytyką ponurych dramatów, gatunek seriali true crime (kryminał na podstawie prawdziwych historii) stał się zarówno moralnym polem minowym, jak i źródłem rozrywki dla wielu widzów. W końcu za każdą pozornie soczystą sprawą morderstwa stoją pogrążeni w żałobie członkowie rodziny i przyjaciele, którzy nie chcą, aby śmierć ich ukochanej osoby została zredukowana do taniej sensacji. W jaki sposób filmy dokumentalne lub podcasty o prawdziwych przestępstwach mogą odpowiedzialnie szanować swoich bohaterów bez ich wykorzystywania? Czy tego rodzaju etyczne opowiadanie historii jest w ogóle możliwe, biorąc pod uwagę tendencję tego gatunku do wskrzeszania przeszłych aktów brutalności?
Nowy serial dokumentalny HBO pt. Ostatnie zamówienie: Seryjny morderca w queerowym Nowym Jorku (tyt. oryg. Last Call: When a Serial Killer Stalked Queer New York), który dokumentuje śledztwo i następstwa szaleństwa zabijania lat 90., którego celem byli geje w Nowym Jorku. Chociaż początkowo podtytuł serialu może zniechęcać i możemy obawiając się sensacyjnej traumy w stylu Dahmera Ryana Murphy’ego, wrażliwe podejście reżysera Anthony’ego Caronny do trudnych tematów gwałtownie może Was przekonać.
Zamiast skupiać swoją główną energię na tytułowym seryjnym mordercy, serial Ostatnie zamówienie znajduje głębszy sens i cel w badaniu, w jaki sposób przemoc wobec społeczności queer sprzyjała tym zabójstwom – i, co najważniejsze, na pierwszym planie są aktywiści, którzy ciężko walczyli, by ujawnić prawdę.
„Ostatnie zamówienie” ostrożnie podchodzi do przerażającej sprawy kryminalnej
Ostatnie zamówienie to oparty na książce kryminalnej Elona Greena z 2021 roku zatytułowanej Last Call: A True Story of Love, Lust, and Murder in Queer New York — zagłębia się w powiązane morderstwa czterech homoseksualnych i biseksualnych mężczyzn: Petera Stickneya Andersona, Thomasa Mulcahy, Anthony’ego Marrero i Michael Sakara. Ich ciała znaleziono w Nowym Jorku, New Jersey i Pensylwanii w latach 1991-1993, inicjując śledztwo we wszystkich trzech stanach.
Może Cię zainteresować też: Dokument o drag i burlesce w Polsce: „Nago. Głośno. Dumnie.”
Każda z ofiar prowadziła zupełnie inne życie. Na przykład Mulcahy był biznesmenem z Massachusetts z żoną i dziećmi, podczas gdy Marrero był pracownikiem seksualnym z Nowego Jorku i miał głębokie powiązania z tamtejszą społecznością LGBTQ. Jednak wszystkie cztery ofiary odwiedzały queerowe miejsca w Nowym Jorku, w tym bary dla gejów, takie jak Townhouse i Five Oaks. Niegdyś bezpieczne schronienie dla osób queer, te bary stały się szczególnym celem seryjnego mordercy odpowiedzialnego za śmierć tych czterech mężczyzn – mordercy, którego media nazwałyby „Last Call Killer”.
Podczas gdy te zgony wzbudziły obawy w nowojorskiej społeczności queer, śledztwom policyjnym brakowało poczucia pilności. Śledczy byli mniej chętni do współpracy z poszkodowaną społecznością, a choćby do przyznania, iż seksualność ofiar była kluczowa dla sprawy. Grupy aktywistów, takie jak NYC Anti-Violence Project (AVP), których celem jest położenie kresu przestępstwom popełnianym z powodu uprzedzeń wobec osób LGBTQ, zintensyfikowały działania w celu szerzenia świadomości i zdobywania informacji o zabójcy. Sieci informacyjne prowadzone przez queer, takie jak Gay USA i Gay City News, również wypowiadały się na temat morderstw i krytykowały rządzących, którzy po prostu nie robili wystarczająco dużo w tych sprawach.
Jako odświeżające i rzadkie podejście w przypadku true crime, zabójca – Last Call Killer nie jest tutaj najważniejszym tematem. Oczywiście w serialu otrzymujemy odpowiedzi na temat jego tożsamości, ale Ostatnie zamówienie poświęca więcej energii organizacjom takim jak AVP i jej wysiłkom aktywistycznym, a także uprzedzeniom w systemie wymiaru sprawiedliwości, które sprawiły, iż wyśledzenie zabójcy z Last Call było tak żmudną walką. Tutaj przestępstwo staje się narzędziem, dzięki którego Caronna może zgłębiać głębsze problemy systemowe, zamiast środkiem do stworzenie spektaklu.
Poprzez wywiady z organizatorami AVP, takimi jak Matt Foreman i Bea Hanson, Ostatnie zamówienie ukazuje skalę przemocy, z jaką spotkały się osoby LGBTQ w Nowym Jorku lat 90. Morderstwa Stickneya Andersona, Mulcahy’ego, Marrero i Sakary nie wydarzyły się w próżni. Mrożące krew w żyłach relacje o przestępstwach spowodowanych uprzedzeniami i brutalnym „przesadnym zabijaniu” są dowodem starannie zaprojektowanego środowiska homofobii, które zachęcało do krzywdzenia osób queer.
To uprzedzenie rozciąga się na policję, tych samych ludzi, którzy mieli rozwiązywać te morderstwa. Dowiadujemy się o homofobii i transfobii w policji nowojorskiej dzięki wstrząsającym opisom policjantów łapiących w pułapkę, a następnie brutalnie aresztujących homoseksualnych i transpłciowych prostytutek. Apatia wobec homoseksualnych i biseksualnych ofiar zabójcy z Ostatniego zamówienia również utrudniała śledztwo i utrzymuje się choćby do dziś.
Jeden ze śledczych, który pracował nad tą sprawą, kwestionuje linię dochodzenia Carrony mówiąc: „Dlaczego nacisk kładziony jest na część gejowską?” Byłoby to zabawne, gdyby nie było tak okropnie otrzeźwiające — właśnie takie momenty uświadamiają, jak ważna była rola społeczności w zatrzymaniu zabójcy z Ostatniego zamówienia.
Oprócz podkreślania odporności i aktywizmu społeczności queer podczas szału morderstw Last Call Killera, serial stara się również namalować pełne portrety Stickneya Andersona, Mulcahy’ego, Marrero i Sakary, wykraczające poza określenie ich jako zwykłe „ofiary morderstwa”.
W tym celu Ostatnie zamówienie zwraca się do ludzi, którzy znali i troszczyli się o każdego z mężczyzn, od partnerów, przez członków rodziny, po przyjaciół. Ich wywiady są wzruszającymi hołdami, ale mogą też być głęboko niepokojące. Jeden z braci Marrero nie chce uwierzyć, iż jest gejem, mówiąc, iż po prostu spędzał czas z gejami, ale zdecydowanie nie był gejem. Jednak wnuczek Marrero, biseksualny mężczyzna, zastanawia się, jak by to było maszerować na Pride z Marrero i jak może skutecznie go upamiętnić.
Każdemu z tych wywiadów z bliskimi ofiar i dyskusji o queerowym aktywizmie wokół sprawy morderstwa poświęca się specjalną uwagę. W przeciwieństwie do wielu doniesień prasowych w czasie morderstw – które jeden z rozmówców określa jako „lubieżne” – Ostatnie zamówienie całkowicie decentruje mordercę na rzecz wzmocnienia głosów i historii tych, którzy zostali skrzywdzeni przez jego działania. Nie bez przyczyny każdy odcinek serialu to i imię jednej z ofiar.
Obejrzyj także: „Pray Away” obnaża podłość tzw. „terapii konwersyjnej”
To odśrodkowanie pojawia się w całej serii, choćby w finałowym odcinku, który szczegółowo opisuje schwytanie zabójcy i sprawę sądową. Pomimo odcinka bardziej skoncentrowanego na zabójcach, Hanson stwierdza, iż nawet nie pamięta jego imienia, wybierając zamiast tego, podobnie jak serial, skupienie się na ofiarach:
Tu nie chodziło o niego. Chcesz pamiętać nazwiska ludzi, którzy zginęli, a nie osobę, która popełniła tenczyn.
Wszystkie cztery odcinki serialu Ostatnie zamówienie: Seryjny morderca w queerowym Nowym Jorku dostępne są w serwisie HBO Max i na antenie kanałów HBO.
źródło: Mashable | HBO Max