Ostatnie dni na dopłaty dla rolników – milion wniosków już w systemie, ale czas ucieka

1 dzień temu

Sytuacja staje się coraz bardziej napięta dla polskich rolników, którzy jeszcze nie zdążyli złożyć wniosków o dopłaty bezpośrednie i obszarowe na rok 2025. Do 16 czerwca pozostało zaledwie kilka dni, a to właśnie wtedy upływa bezpieczny termin na składanie dokumentów bez ryzyka jakichkolwiek kar finansowych.

Fot. Warszawa w Pigułce

Kampania wnioskowa ruszyła już 15 marca tego roku, jednak mimo upływu niemal trzech miesięcy, wciąż tysiące gospodarstw rolnych nie skorzystało z możliwości ubiegania się o najważniejsze dla nich wsparcie finansowe. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa odnotowała dotychczas wpływ ponad jednego miliona czterdziestu tysięcy wniosków, co stanowi imponującą liczbę, ale jednocześnie oznacza, iż znaczna część uprawnionych rolników pozostaje poza systemem.

Szczególnie intensywna aktywność wnioskodawców została zaobserwowana w dwóch największych województwach rolniczych Polski. Mazowsze i Lubelszczyzna odpowiadają łącznie za niemal trzydzieści procent wszystkich złożonych dokumentów, co odzwierciedla zarówno strukturę rolnictwa w tych regionach, jak i świadomość lokalnych producentów rolnych co do znaczenia unijnego wsparcia.

Procedura składania wniosków została w pełni zdigitalizowana i wymaga wykorzystania internetowej platformy eWniosekPlus. Ten elektroniczny system, choć oferuje wiele udogodnień i pozwala na składanie dokumentów o każdej porze dnia i nocy, może stanowić wyzwanie dla starszych rolników lub tych mniej zaznajomionych z nowoczesnymi technologiami.

Rolnicy, którzy nie zdążą z terminowym złożeniem wniosku do 16 czerwca, nie tracą jednak całkowicie szansy na otrzymanie dopłat. System przewiduje dodatkowy okres składania dokumentów, który przedłuża się aż do 11 lipca. Ta dodatkowa możliwość wiąże się jednak z dotkliwymi konsekwencjami finansowymi – za każdy dzień roboczy opóźnienia kwota przysługujących dopłat zostanie automatycznie pomniejszona o jeden procent.

Mechanizm kar za opóźnienie ma motywować rolników do terminowego wywiązywania się z obowiązków administracyjnych, ale w praktyce może oznaczać znaczące straty dla gospodarstw, które z różnych przyczyn nie zdążą z dokumentacją. Dla przykładu, rolnik składający wniosek tydzień po terminie może liczyć się ze stratą rzędu pięciu procent należnych środków.

Istotną datą w kalendarzu jest również 1 lipca, kiedy to kończy się możliwość wprowadzania jakichkolwiek zmian we wcześniej złożonych wnioskach. Ten termin jest najważniejszy dla tych rolników, którzy zdążyli z podstawową dokumentacją, ale w międzyczasie zorientowali się, iż konieczne są korekty czy uzupełnienia danych.

Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie pozostawia rolników samych sobie w tej skomplikowanej procedurze. Pracownicy biur powiatowych pozostają w gotowości do udzielania praktycznych wskazówek i pomocy technicznej. Dodatkowo funkcjonuje specjalna infolinia, gdzie można uzyskać niezbędne informacje dotyczące prawidłowego wypełniania dokumentów i korzystania z platformy elektronicznej.

Tegoroczna kampania dopłat ma szczególne znaczenie w kontekście wyzwań, przed którymi stoi polskie rolnictwo. Zmieniające się warunki klimatyczne, rosnące koszty produkcji oraz niepewność na rynkach światowych sprawiają, iż unijne wsparcie finansowe staje się jeszcze bardziej istotne dla utrzymania rentowności gospodarstw rolnych.

Dla wielu producentów rolnych dopłaty bezpośrednie i obszarowe stanowią znaczący element budżetu rocznego, często decydujący o możliwości kontynuowania działalności w kolejnym sezonie. Dlatego też każdy dzień zwłoki może mieć realne przełożenie na stabilność finansową całego gospodarstwa.

W obliczu zbliżającego się terminu, rolnicy którzy jeszcze nie złożyli wniosków, powinni jak najszybciej podjąć niezbędne działania. Przygotowanie kompletnej dokumentacji wymaga czasu i uwagi, szczególnie jeżeli chodzi o precyzyjne określenie powierzchni uprawnych i ich kategorii.

Idź do oryginalnego materiału