Jak informuje Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt, na terenie powiatu gnieźnieńskiego, w Imielenku, doszło do interwencji, która ujawnia niewyobrażalne cierpienie zwierząt. Osiem owczarków niemieckich zostało odebranych od osób, które powinny być strażnikami dobra i odpowiedzialności – lekarza psychiatrii Jolanty M., orzecznika ZUS, oraz Krzysztofa C., byłego członka Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Gnieźnie.
Stan zwierząt okazał się dramatyczny. Psy były skrajnie wygłodzone, ich ciała pokrywały rany pełne ropy, a skóra gnijąca żywcem świadczyła o wielomiesięcznych zaniedbaniach.
Zwierzęta drapały się do krwi, konały w bólu i samotności w warunkach, które trudno opisać słowami. Smród rozkładu i brudu wypełniał miejsce, w którym były trzymane – relacjonuje inspektorat.
Na miejscu interwencji obecni byli policjanci, technicy kryminalistyczni oraz przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt. Ratowanie tych ośmiu psów to dopiero początek długiego i kosztownego procesu, w którym konieczne będzie zapewnienie specjalistycznej opieki weterynaryjnej, rehabilitacji oraz ogromnych nakładów finansowych.
Nie zostawimy tych istot w piekle, z którego je wyrwaliśmy – podkreśla Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt, apelując jednocześnie o pomoc.
Interwencja pokazuje, jak ważna jest rola społeczna organizacji zajmujących się ochroną zwierząt i jak wiele cierpienia może być ukryte w miejscach, które wydają się niepozorne. jeżeli chcesz pomóc lub dowiedzieć się więcej, odwiedź stronę Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt.
Sprawą znęcania się nad zwierzętami przez Jolantę M. i Krzysztofa C. zajmuje się Komenda Powiatowa Policji w Gnieźnie.