Marcin Romanowski wciąż ukrywa się przed wymiarem sprawiedliwości. Prokuratura wydała za nim list gończy, od 10 grudnia policja szuka go pod adresami, w których mógł przebywać – w Warszawie i poza nią. Były wiceminister sprawiedliwości zapadł się jednak pod ziemię.
Prokuratura zaczyna rozważać podjęcie kolejnych kroków, aby ułatwić śledczym poszukiwania. Na podstawie doniesień medialnych, w tym tych ujawnionych niedawno przez "Gazetę Wyborczą", wynika, iż poseł może przebywać za granicą i starać się wystąpić o azyl.
Jako jedno z miejsc, gdzie może przebywać, wymieniane są Węgry. Zdaniem komentatorów skoro Prawo i Sprawiedliwość i Viktor Orbán utrzymują bliskie relacje, to i Romanowski może korzystać z tej sieci kontaktów. Kolejnym tropem jest Turcja – kraj, w którym procedura ekstradycji jest bardziej skomplikowana.
Opus Dei reaguje na doniesienia o Romanowskim. To napisali w komunikacie
Możliwych miejsc, w których polityk mógł znaleźć schronienie, a które polskie służby biorą pod uwagę, jest jednak więcej. Istnieje bowiem również i taka teoria, iż Romanowski może ukrywać się w zakonie Opus Dei, którego jest członkiem.
Od lat media donoszą, iż poseł PiS jest członkiem i numerariuszem kontrowersyjnej katolickiej organizacji. Przedstawiciele Opus Dei w Polsce wydali teraz komunikat. Odcinają się od całej sprawy i twierdzą, iż informacje o nich są "nieprawdziwe".
Oświadczenie jest lakoniczne i zawiera tylko dwa punkty.
"Biuro informacyjne dementuje nieprawdziwe informacje na temat Opus Dei. W nawiązaniu do publikacji medialnych, powtarzających nieprawdziwe informacje, informujemy: 1. Marcin Romanowski nie mieszka i nie przebywa w ośrodkach związanych z Opus Dei. 2. Władze Prałatury nie posiadają wiedzy na temat miejsca jego pobytu" – czytamy w oświadczeniu opublikowanym przez biuro informacyjne organizacji.
O przynależności Romanowskiego do Opus Dei już w 2019 roku pisał portal OKO.Press. Z ustaleń dziennikarzy wynikało, iż poseł był dyrektorem w głównym ośrodku w Krakowie. Sam Romanowski nigdy nie odniósł się do tych doniesień.
Gdzie jest Marcin Romanowski?
– Każdy dzień ukrywania się przed polskim wymiarem sprawiedliwości pogarsza sytuację i jest demoralizujący dla opinii publicznej, bo mówimy o byłym wiceministrze sprawiedliwości. Kto jak kto, ale ktoś taki nie powinien uciekać przed sprawiedliwością – powiedział we wtorek 17 grudnia Tomasz Siemoniak, szef MSWiA.
Na wspólnej konferencji prasowej z szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem dodał, iż służby podejmują działania w celu namierzenia i doprowadzenia do aresztu posła Romanowskiego.
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, tuż po tym, jak wystawiono za nim list gończy, polityk był aktywny w mediach społecznościowych. Ostatnie trzy wpisy w serwisie X dodał 11 grudnia. "Dziękuję za słowa wsparcia!" – napisał w ostatnim z nich.