Przesłuchano dziesiątki świadków, przeczesano lasy, łąki i sprawdzono okoliczne zbiorniki wodne w pobliżu wsi Tarnowa w województwie wielkopolskim. Tam właśnie mieszkał 17-letni Fabian Z., którym opiekowała się starsza siostra i jej partner. Rodzice byli rozwiedzeni, a matka głównie pracowała za granicą. Wiadomo było tylko tyle, iż chłopak zażywał narkotyki, głównie palił marihuanę. Nie miał za dużo pieniędzy i prawdopodobnie kupował ją na krechę. Czy dług u dilerów mógł być przyczyną jego śmierci? To także brano pod uwagę, ale śledztwo nie przynosiło żadnych konkretnych rezultatów. Policja wyznaczyła choćby nagrodę za informację w sprawie zaginionego nastolatka, a jego rodzina zwracała się o pomoc do jasnowidzów. Zrealizowano też na temat tej tajemniczej historii reportaż telewizyjny.
Wstrząsające zeznania kluczowego świadka
Przełom w tej sprawie nastąpił, gdy prywatny detektyw skontaktował się z Martyną M. Powód był taki, iż zamieściła na portalu internetowym pod artykułem o zaginięciu Fabiana Z. komentarz o treści: „To logiczne, co się z nim stało. Smutne, ale prawdziwe”. A później miała podać detektywowi nazwiska mężczyzn, od których Fabian Z. kupował narkotyki.
Kobieta została przesłuchana przez policję i przyznała, iż była świadkiem zabójstwa poszukiwanego od lat nastolatka. Dodała też, iż sama kupowała narkotyki od wskazanych przez nią wcześniej mężczyzn. Dalsze jej zeznania były szokujące. Opowiadała, iż w nocy 30 marca 2016 roku, tuż przed północą, była w miejscowości Pyzdry nad Wartą, nieopodal Wrześni. Zamierzała bowiem kupić tam amfetaminę i była umówiona z dilerem.