Ojczym 8-letniego chłopczyka postanowił wymierzyć karę swojemu pasierbowi, wsadzając go do gorącej wody. Mały mieszkaniec Krosina w woj. zachodniopomorskim trafił do szpitala z rozległymi poparzeniami, które obejmowało prawie jedną trzecią jego ciała. 33-letni Mateusz K. został zatrzymany przez policję. Początkowo twierdził, iż obrażenia u syna jego partnerki były wynikiem wypadku, ale potem przyznał, iż zrobił to celowo.
Do zdarzenia doszło we wtorek, 31 grudnia ubiegłego roku, w zachodniopomorskim Krosinie, kiedy matka 8-letniego chłopca przebywała w pracy. Wówczas dziecko było pod opieką jej konkubenta. W ramach kary za jakieś przewinienie 33-letni Mateusz K. włożył chłopca do wrzącej wody, czym wywołał u niego poważne poparzenia.
8-latek trafił do Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie. Jego ciało było poparzone w 30 procentach. Lekarze przez cały czas monitorują stan dziecka, który jest na ten moment stabilny.
Za karę włożył 8-letniego pasierba do gorącej wody. Chłopiec doznał dotkliwych oparzeń
Mateusz K. został zatrzymany przez policjantów, gdyż zaistniało uzasadnione podejrzenie, iż znęcał się nad synem swojej partnerki. 33-latek utrzymywał początkowo, iż poparzenia były wynikiem nieszczęśliwego wypadku, ale potem przyznał, iż zrobił to specjalnie, aby ukarać chłopca – podaje „Wirtualna Polska”.
„Prokuratura Rejonowa w Białogardzie prowadzi śledztwo przeciwko Mateuszowi K. podejrzanemu o znęcanie się nad 8-letnim synem partnerki w ten sposób, iż w dniu 31 grudnia 2024 r. po napełnieniu wanny gorącą wodą włożył do niej dziecko, powodując u niego poparzenia twarzy, rąk, nóg i podbrzusza, narażając go tym samym na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu” – przekazała w komunikacie Ewa Dziadczyk z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie, cytowana przez portal.