Ofiary Joëla Le Scouarneca żądają działań przeciwko pedofilii wśród lekarzy

ifrancja.fr 2 godzin temu

We francuskim mieście Vannes, gdzie trwa proces byłego lekarza Joëla Le Scouarneca oskarżonego o wykorzystywanie seksualne nieletnich pacjentów, odbyła się w poniedziałek demonstracja z udziałem jego ofiar i ich bliskich. Żądali oni od władz, by przeciwdziałały pedofilii w środowisku lekarskim.

Około 20 osób, do których dołączyli przedstawiciele organizacji społecznych i związków zawodowych, demonstrowało przed sądem w Vannes. W odczytanej deklaracji ofiary Le Scouarneca podkreśliły, iż w toczącym się procesie sądzony jest nie jeden człowiek, a cały system. Jest to proces w sprawie „kolejnych uchybień instytucjonalnych, biernego współuczestnictwa, zignorowanych ostrzeżeń, rozmytej odpowiedzialności i powolności wymiaru sprawiedliwości” – głosi oświadczenie.

„To laboratorium systemowych niedociągnięć naszego kraju” – dodano w deklaracji, krytykującej także „kulturę ciszy” w odniesieniu do pedofilii.

Stowarzyszenie ofiar oświadczyło, iż od rozpoczęcia w lutym procesu Le Scouarneca wystosowało listy do ministrów zdrowia oraz sprawiedliwości, które pozostały bez odpowiedzi. Ofiary byłego lekarza domagają się, by powołano komisję międzyresortową, aby obecny proces stał się „punktem przełomowym, a nie straconą okazją”.

Wśród żądań zawartych w deklaracji znalazły się m.in.: wprowadzenie prawnego obowiązku sygnalizowania przez lekarzy wszelkich podejrzeń o przemoc seksualną wobec nieletnich, a także zakaz wykonywania wszelkich zawodów związanych z ochroną zdrowia dla osób skazanych za przemoc seksualną. Le Scouarnec został skazany w 2005 roku za posiadanie pornografii dziecięcej, ale pozwolono mu kontynuować praktykę lekarską.

Ofiary i ich adwokaci uważają, iż proces nie wywołał żadnej mobilizacji politycznej, w przeciwieństwie do głośnej sprawy przemocy seksualnej w szkole katolickiej Notre-Dame-de-Bétharram. W związku z tą ostatnią powołano w parlamencie komisję śledczą, przed którą zeznawał niedawno premier François Bayrou.

Manon Lemoine, jedna z ofiar Le Scouarneca, powiedziała agencji AFP, iż z byłego lekarza podczas procesu „czyni się potwora, ale tym potworem jest społeczeństwo, które go stworzyło i pozwoliło mu trwać”. Le Scouarnec przyznał się do gwałtu na Lemoine, która miała wtedy 11 lat.

W połowie maja na procesie wypowiadali się eksperci. Psychiatra Jean-Jacques Dumond powiedział, iż „pierwszy raz w karierze widzi tak perwersyjną osobowość”. Psycholog kliniczny Patrice Le Normand również przyznał, iż nie miał wcześniej do czynienia z osobą, u której tak „skondensowane” byłyby różne perwersje seksualne. Le Scouarnec na początku procesu zaprzeczał pewnym faktom, ale przyznał się do wszystkich 20 marca. Z jego zeznań wynika, iż dzieci, które wykorzystywał, postrzegał wyłącznie jako obiekty seksualne.

74-letni w tej chwili Le Scouarnec został zatrzymany w 2017 roku, po tym, gdy jego ofiarą padła sześcioletnia dziewczynka mieszkająca w sąsiedztwie. Podczas rewizji policja znalazła jego pamiętniki z opisami czynów, których dopuszczał się na małych pacjentach. Z pamiętników wynika też, iż czuł się bezkarny i dumny z tego, iż nie został przyłapany. Opisy są teraz podstawą zarzutów o gwałty i napaści seksualne na 299 pacjentach, głównie nieletnich (średnia wieku wynosiła 11 lat), w latach 1989-2014. (PAP)

Idź do oryginalnego materiału