Pod koniec kwietnia zmarł w wieku 73 lat pakistańsko-kanadyjski dziennikarz Tarek Fatah, bezkompromisowy przeciwnik islamizmu.
Tarek Fatah urodził się w 1949 roku Karaczi; w latach 60. i 70. jako członek studenckich ruchów lewicowych był dwukrotnie aresztowany przez reżimy wojskowe. W roku 1977 zakazał mu wykonywania zawodu dziennikarskiego reżim generała Zia-Ul-Haqa. Fatah przeniósł się do Arabii Saudyjskiej, a stamtąd do Kanady, gdzie pracował w mediach – „Toronto Sun”, CTS czy „Sun News Network”.
Mówił o sobie, iż jest Hindusem urodzonym w Pakistanie, a także uważał siebie za muzułmańskiego zwolennika świeckości. Był jednym z założycieli Kongresu Kanadyjskich Muzułmanów MCC, który powstał w reakcji na zamachy 11 września 2001. Promował w nim świeckość, krytykował prawo szariatu, muzułmański fundamentalizm, a popierał małżeństwa tych samych płci. Uważał, iż muzułmanie na Zachodzie powinni odrzucić religijne prawo i przyjąć sekularyzm. Krytykował choćby bankowość szariacką. Z powodu krytyki islamu spotykały go groźby, a także ostracyzm części muzułmańskich środowisk.
Napisał dwie książki na temat islamskiego fundamentalizmu: „Ścigając miraże”, która była krytyką Państwa Islamskiego, oraz „Żyd nie jest moim wrogiem”, gdzie piętnował powszechny w społecznościach islamistycznych antysemityzm.
W opinii znajomych i córki, dziennikarki Natashy Fatah, był nie tylko bohaterem zabierającym głos w sprawach osób prześladowanych, ale przyjmował przeciwności losu, takie jak aresztowania czy groźby, ze stoicyzmem i z humorem. Był też wielkim indywidualistą, potrafił popierać i liberałów, i konserwatystów, a w wyborach i Donalda Trumpa, i Berniego Sandersa.
W jednym z ostatnich wpisów także wywołał, jak to miał w zwyczaju, kontrowersję: „Umrę tak jak się urodziłem: jako istota ludzka, nie jako muzułmanin czy hindus. Poprosiłem, by zostać skremowanym po śmierci. Kurz do kurzu, prochy…”. Podważył tym samym kolejny wymóg tradycyjnego islamu, nakazujący grzebać ciało, a nie kremować.
Publikowane przez nas niektóre artykuły Fataha pokazują, kim był:
〉 Kara śmierci za wpis na WhatsAppie
〉 Hidżab czyli ujarzmienie kobiet
〉 Islamiści w Kanadzie trzymają się mocno
〉 Marsz kobiet zdradził kobiety w Iranie i Kurdystanie
〉 La La Land Malali
〉 Media społecznościowe i nowe oblicze politycznie poprawnej cenzury
〉 Islamskie finanse dla naiwnych
〉 Jak policja w Toronto chroni radykałów