Policjanci i strażacy z całej Polski w samo południe oddali hołd policjantowi zastrzelonemu podczas interwencji w Warszawie. Syreny w radiowozach włączyli również funkcjonariusze KPP w Świdnicy i druhowie OSP Świdnica.
Do tragicznych wydarzeń doszło 23 listopada na ulicy Inżynierskiej w Warszawie. Policja otrzymała wezwanie do agresywnego mężczyzny uzbrojonego w maczetę. Umundurowany patrol poprosił o wsparcie, którego udzielili policjanci nieumundurowani. Podczas interwencji sierż. sztab. Mateusz Biernacki został postrzelony w klatkę piersiową i mimo gwałtownie udzielonej pomocy zmarł w szpitalu. Strzał oddał 21-letni policjant z umundurowanego patrolu.
W tej sprawie śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Bartosz Z. usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień oraz nieuzasadnionego użycia broni służbowej. Nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Sąd nie przychylił się do wniosku o zastosowanie aresztu, mężczyzna pozostaje na wolności.
Sierżant sztabowy Mateusz Biernacki miał 34 lata, osierocił dwoje dzieci.
/red./