Wiosną usuwanie bazgrołów będzie kontynuowane.

– Nielegalne, brzydkie grafitti znika z obiektów miejskich. Usunęliśmy bohomazy w 19 lokalizacjach. Kiedy w styczniu byłem w Krakowie i rozmawiałem o tym, jak skutecznie usuwać bazgroły z przestrzeni miejskiej, sekretarz miasta pochwalił się, iż co roku usuwają kilkaset metrów kwadratowych takich „malowideł” – mówił na podsumowaniu akcji Tomasz Smolarek, wiceprezydent Grudziądza. – To my, w pierwszym roku akcji, w przeciągu 6 miesięcy zamalowaliśmy 1255 metrów kw. Jak na początek to dobry wynik.
W ramach resocjalizacji, w Grudziądzu do zamalowywania nielegalnych grafitti, zaangażowano 12 osadzonych z Zakładu Karnego nr 1. Pod koniec lipca przykład dali także wiceprezydent Tomasz Smolarek i komendant Straży Miejskiej Tomasz Lubiejewski, którzy ubrali kombinezony, chwycili za pędzle i też przystąpili do usuwania bazgrołów m.in. z muru przy ul. Kruszelnickiego.
Na stronie internetowej Straży Miejskiej w Grudziądzu jest zakładka informująca mieszkańców, w jaki sposób mogą zgłosić pojawienie się brzydkiego, nielegalnego malunku na obiekcie miejskim.
– Usuwaliśmy bazgroły z obiektów miejskich. Na prywatnych budynkach czy murach umieszczać grafitti można tylko za zgodą właściciela. jeżeli się zgodzi, nie ingerujemy – objaśnia wiceprezydent Tomasz Smolarek. – Także bazgroły na zabytkach zamalować można tylko pod nadzorem konserwatora zabytków, który wskaże, jakiej farby należy użyć.
Podczas podsumowania akcji Tomasz Smolarek, który kieruje zespołem zadaniowym powołanym przez prezydenta Grudziądza, wręczył symboliczne upominki strażnikom miejskim i funkcjonariuszom Zakładu Karnego nr 1.
TEKST I FOT. MARYLA RZESZUT























English (US) ·
Polish (PL) ·
Russian (RU) ·