Obcokrajowiec nie przestrzegał polskiego prawa – został deportowany

Kolejny obcokrajowiec, który stwarzał zagrożenie dla bezpieczeństwa i porządku publicznego został deportowany. Policjanci przekazali 29-latka funkcjonariuszom Straży Granicznej w Poznaniu, która po wydaniu decyzji o zobowiązaniu cudzoziemca do powrotu przekaże go służbom z jego kraju.

W poniedziałek (15.12) przed północą, Policjanci z Komisariatu Policji w Krajence zatrzymali do kontroli drogowej rowerzystę, którego styl jazdy wskazywał na to, iż może znajdować się pod wpływem alkoholu. Pierwsze badanie stanu trzeźwości 29-latka wykazało w jego organizmie blisko promil alkoholu.

Zatrzymany obywatel Ukrainy nie miał przy sobie dokumentów potwierdzających legalność pobytu w kraju, dlatego mundurowi udali się do miejsca jego zamieszkania, gdzie wraz z dokumentami odnaleźli środki psychotropowe.

W związku z popełnionym przestępstwem, obcokrajowiec został zatrzymany, a w toku dalszego postępowania okazało się, iż nie było to pierwsze przestępstwo popełnione na terenie Polski w ostatnim czasie.

Policjanci rozpoczęli procedurę weryfikującą, która miała dać odpowiedź na to, czy istnieją podstawy do zastosowania wobec mężczyzny wniosku o zobowiązanie do powrotu do swojego kraju. Z zebranych informacji wynikało, iż mężczyzna w trakcie pobytu na terenie Polski był już karany, m.in. za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości oraz nie stosowanie się do orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów. W przeszłości policjanci nakładali również na niego mandaty karne za popełnione wykroczenia.

Nieprzestrzeganie polskiego prawa wskazywało na to, iż jego zachowanie może stwarzać realne zagrożenie bezpieczeństwa i porządku publicznego. W związku z tym Komendant Powiatowy Policji w Złotowie skierował do Komendanta Straży Granicznej wniosek o wydanie decyzji o zobowiązaniu cudzoziemca do powrotu.

Straż Graniczna w Poznaniu przejęła obcokrajowca, a po wydaniu decyzji o zobowiązaniu cudzoziemca do powrotu, przekaże go służbom z jego kraju.

st. asp. Damian Pachuc/MM