Panuje takie przekonanie, iż to PiS zalegalizowało medyczną marihuanę w naszym kraju. Tego typu twierdzenia pojawiają się regularnie, a w ostatnim, mocno politycznym okresie wyborczym pojawiają się bardzo często. Jednak stwierdzenie, iż to Prawo i Sprawiedliwość zalegalizowało medyczne konopie w naszym kraju, jest zwyczajną nieprawdą. Oto więcej informacji.
Obalamy konopne mity: To nie PiS zalegalizowało medyczną marihuanę w Polsce
Ostatnie tygodnie to najbardziej polityczny czas ze wszystkich możliwych – czas wyborów, w tym przypadku prezydenckich.
Dla miłośników konopi, pacjentów korzystających z medycznej marihuany czy podmiotom gospodarczym, które stawiają na konopie – polityka ma ogromne znaczenie, choćby o ile temu zaprzeczają.
Wynika to z tego, iż status marihuany mogą zmienić jedynie politycy – czy nam się to podoba czy nie. Dlatego marihuana to sprawa polityczna, a choćby bardzo polityczna.
Ten artykuł nie jest materiałem agitacyjnym, a jedynie próbą pokazania naszym czytelnikom pewnych zależności.
Bo w obecnych wyborach bitwa o głosy to tak naprawdę pojedynek nie pomiędzy kandydatami, a partiami i poglądami, które te partie reprezentują, chodzi oczywiście o obozy PO / KO oraz PiS.

PiS czy PO – kto może bardziej pomóc sprawie konopnej w Polsce
W kwestii medycznej marihuany należy przypomnieć, iż ta ustawa to nie była inicjatywa PiS, to nie był projekt rządowy.
Projekt ustawy legalizującej medyczną marihuanę przedstawili posłowie Kukiza i Nowoczesnej. Projekt poparli posłowie wszystkich opcji politycznych, w tym PiS. Jedynymi posłami, którzy go nie poparli byli Ziobro i Kempa z PiS. Ta ustawa jak mało która zjednoczyła wszystkich posłów oprócz wspomnianej dwójki z PiS, taka jednomyślność to bardzo rzadka sytuacja.
To, iż gdy posłowie Kukiza i Nowoczesnej projekt złożyli, a wszyscy posłowie jednomyślnie go poparli, rządził akurat PiS – kompletnie nie oznacza, iż można stwierdzić, iż to właśnie Prawo i Sprawiedliwość doprowadziło do zalegalizowania w naszym kraju medycznej marihuany.
Ostatnio popularne
Druga sprawa, iż w przypadku posłów i przedstawicieli PiS – nie ma co liczyć na poparcie dekryminalizacji marihuany rekreacyjnej. Ich podejście jest takie, iż medyczna marihuana jako lek ratujący zdrowie i życie wypisywany na receptę jest w porządku, bo ratuje zdrowie i życie. Natomiast marihuana rekreacyjna jest dla PiS absolutnie nie do przyjęcia.
Jeżeli ktoś twierdzi, iż dla sprawy konopnej lepiej wybrać PiS gdyż to oni zrobili póki co najwięcej dla marihuany – to jest w ogromnym błędzie i nie ma pojęcia jak bardzo szkodliwa wg. PiS jest marihuana. Poglądy takie jak te posła Dolaty, mówiące, iż legalna marihuana to setki śmierci na drodze każdego miesiąca – są w PiS normalne. Ci ludzie serio przez cały czas uważają, iż marihuana to śmierć i wstęp do heroiny – sam miałem wielokrotnie okazję to słyszeć od przedstawicieli PiS podczas różnych sejmowych Komisji dot. marihuany.

Z drugiej strony mamy natomiast reprezentanta PO / KO, ugrupowania, które zdecydowanie bardziej niż PiS idzie w lewą stronę. Dlatego wydawać by się mogło, iż to właśnie przedstawiciele tego ugrupowania są bardziej sprzyjający liberalizacji prawa dotyczącego marihuany.
Jednak w ostatnich miesiącach i tygodniach panuje przekłamana narracja, która mówi, iż dla marihuany lepiej jest wybrać PiS, bo ten zalegalizował przynajmniej medyczna marihuanę, niż PO /KO, które jedyne co w tej sprawie zrobiło to utrudniło dostęp do recept na medyczną marihuanę. Tylko, iż to nie prawda w obu przypadkach.
To, iż to nie PiS zalegalizowało medyczne konopie już wyjaśniłem.
W kwestii ograniczenia wystawiania recept na medyczna marihuanę poprzez likwidację możliwości uzyskania recepty w ramach teleporady opublikowaliśmy niedawno artykuł, w którym tłumaczymy, iż likwidacja recept na medyczna marihuanę w ramach teleporady nie była inicjatywą rządu Donalda Tuska, a jedynie reakcją na prośby środowiska lekarskiego.
Według lekarzy wystawianie recept na medyczną marihuanę odbywało się z naruszeniem sztuki lekarskiej – i to jest prawdziwy powód likwidacji konopnych teleporad. I tę prośbę środowiska lekarskiego rząd spełnił.
Więcej na ten temat przeczytasz w naszym artykule Jaki jest prawdziwy powód zakazu wystawiania recept na medyczną marihuanę w ramach teleporady?
Dlatego też, o ile chodzi tylko i wyłącznie o sprawę konopną – PiS i jego przedstawiciel jako prezydent naszego kraju to najgorszy możliwy wybór.
Warto też przypomnieć, iż to podczas rządów PO wprowadzono art. 62a, który daje prokuratorowi możliwość umorzenia postępowania w przypadku posiadania niewielkich ilości ziela na własny użytek. Prokuratura korzysta z tego przepisu średnio 10 000 razy rocznie. Natomiast PiS za to posunięcie mocno atakowało wtedy Donalda Tuska twierdząc, iż takie przepisy to w sumie legalizacja marihuany „tylnymi drzwiami”.