Nowy wątek ws. poszukiwań Dymińskiego. Matka ma teorię i szuka go w tych miejscach

3 godzin temu
Wciąż realizowane są poszukiwania Krzysztofa Dymińskiego. Nastolatek zaginął dwa lata temu. Tymczasem jego mama Agnieszka Dymińska zwróciła się z apelem w mediach społecznościowych. "Istnieje prawdopodobieństwo, iż nasz syn utonął" – zwróciła uwagę. Razem z mężem szuka go w Wiśle. Poprosiła ludzi o pomoc.


Krzysztof Dymiński, nastolatek z Pogroszewa-Kolonii pod Ożarowem Mazowieckim, zaginął 27 maja 2023 roku. Opuścił dom przed godziną 4 rano i udał się autobusem linii 713 w kierunku Warszawy. Ostatni raz monitoring zarejestrował go na Moście Gdańskim w Warszawie. Od tego momentu wszelki ślad po nim zaginął. Szuka go rodzina i policja.

Poszukiwania Krzysztofa Dymińskiego. Matka apeluje o pomoc


Teraz matka 16-latka opublikowała w sieci nowy post o zaginięciu syna. "Do dziś nie wiemy, co się wydarzyło tamtego dnia, gdy po raz ostatni widziały go kamery monitoringu miejskiego na Moście Gdańskim w Warszawie. Do dziś nie mamy zgody Polska Policja na to, aby zobaczyć syna na nagraniach, jak przemieszcza się transportem miejskim w drodze na ten most. Nie możemy zobaczyć, jak wyglądał ani, jak się zachowywał" – napisała Agnieszka Dymińska.

I dodała, iż "istnieje prawdopodobieństwo, iż jej syn utonął". Poprosiła więc ludzi o pomoc. "Korzystając z tego, iż jest niski poziom Wisły i rzeka odkrywa różne miejsca, apeluję do Was o uważność. Gdy chodzicie po bulwarach wiślanych czy biwakujecie, korzystając z pięknej pogody, proszę zwracajcie uwagę na to co leży na brzegach rzeki, na to co płynie. Zróbcie zdjęcie, wyślijcie do mnie na priv… może to któraś z rzeczy mojego dziecka" – zaapelowała i pokazała fotografię z Krzysztofem Dymińskim oraz to, w co był ubrany.



"Umieszczam zdjęcia ubrań, które miał na sobie i przedmiotów, które ze sobą zabrał. Nosił też złoty łańcuszek, który dostał od nas w dniu Komunii Św. Bardzo Was proszę o udostępnienia, może uda się zamknąć to zawieszenie, które towarzyszy nam od dwóch lat" – przyznała na koniec.

Idź do oryginalnego materiału