Na osiedlu "Park Paderewskiego" ze środków nowego inwestora wykonano np. skomplikowane instalacje pompy ciepła. Takie źródło ogrzewania mają dwa budynkiDo czasu, jak budowa osiedla Park Paderewskiego szła zgodnie z planem, na zakup mieszkań zdecydowały się 103 rodziny. Od strony ulicy gwałtownie wyrosły dwa bloki najbliżej ulicy Paderewskiego i pod koniec 2024 roku wyglądały na prawie wykończone. Ale „prawie” robi wielką różnicę. W listopadzie 2024 budowa stanęła całkowicie, a w 6 stycznia 2025 prezes spółki Marcin Zając poinformował nabywców mieszkań o „przejściowych kłopotach”. Już wtedy było wiadomo, iż marzec 2025, termin oddania nabywcom kluczy do mieszkań jest nierealny. DHD sp. z o.o. początkowo miało dwóch udziałowców, spółki Zalim sp. z o.o. i Skyward Estates sp. z o.o. W pewnym momencie do interesu z kapitałem włączył się jako osoba prywatna Dariusz Zaława, przedsiębiorca z branży stalowej z Myszkowa. Jego rola polegała główne na zasilaniu finansowo pierwszego etapu budowy, do czasu, aż banki wypłacą z rachunków powierniczych środki na kolejne etapy budowy. Maszyna „zacięła się”, gdy Dariusz Zaława oraz wspólnicy spółki Zalim doszli do wniosku, iż trzeci wspólnik, a raczej jego udziałowcy, prokurent i prezes kontrolujący finanse całej budowy, mogą na ogromną skalę wyprowadzać majątek i pieniądze z DHD. Wzajemne oskarżenia kto kradnie, wzajemne zawiadomienia do prokuratury. I 103 rodziny, które z coraz większą obawą obserwowały sytuację: czy mamy szansę odzyskać pieniądze? Czy mieszkania, za które zapłaciliśmy do nas trafią?Luty i marzec br. to był najbardziej gorący okres tej budowy. Udziałowcy Zalim sp. z o.o. oraz Dariusz Zaława przy protestach trzeciego wspólnika (Skyward Estates) powołali nowego prezesa spółki. Budowa ponownie ruszyła i… znowu stanęła. Wydział Gospodarczy Sądu Rejonowego w Warszawie odmówił zarejestrowania zmian w KRS, a Skyward Estates sp. z o.o. zakwestionowała choćby legalność objęcia udziałów w DHD przez przedsiębiorcę z Myszkowa. Choć ten w tym czasie włożył w całe przedsięwzięcie co najmniej kilka milinów złotych!Od kwietnia do końca lipca widać było iż budowa ponownie stanęła. Rajdowiec Jarosław Kołtun odkupuje udziały w Zalim sp. z o.o. i Skyward Estates sp. z o.o. Budowa rusza!Przełom sytuacji budowanego osiedla Park Paderewskiego następuje w lipcu. Jarosław Kołtun kupuje udziały w spółkach Zalim sp. z o.o. (100%) oraz 80% udziałów w spółce Skyward Estates sp. z. o.o. 20% udziałów w tej spółce zachowuje w tej chwili Marcin Zając. W ten sposób Jarosław Kołtun przejmuje większość udziałów w DHD która buduje osiedle.Obecną sytuację dewelopera tłumaczy nam nowy prezes DHD Sebastian Sołtys: -Sytuacja spółki Diamond Hill Dewelopment sp. z o.o. która buduje osiedle Park Paderewskiego jest w tej chwili taka, iż pan Jarosław Kołtun jest wyłącznym właścicielem spółki Zalim i 80% udziałów w Skyward Estates. I co ważne, jego udziały zostały ujawnione w KRS tych spółek przez Sąd. Niestety ciągle niejasny jest status w spółce pana Dariusza Zawały, którego nabycie udziałów zostało zakwestionowane i sprawę tę wyjaśnia sąd. To rodzi niestety dalsze skutki, gdyż pan Dariusz Zaława kwestionuje z kolei decyzje obecnego większościowego udziałowca w DHD, również powołanie nowego Zarządu przez Walne Zgromadzenie Udziałowców DHD sp. z o.o. Złożony jest przeciw od tych decyzji, więc również powołanie mnie na stanowisko prezesa DHD choć miało miejsce, to nie jest ujawnione w rejestrze KRS. Rodzi to wiele problemów. 14 lipca 2025 Sąd prawomocnie potwierdził, iż skuteczne jest zawieszenie w funkcji Prezesa DHD pana Marcina Zająca. Ale do dzisiaj -a rozmawiamy 15 października- Sąd nie zarejestrował w KRS nowego zarządu, ze mną jako prezesem spółki.Spotkałem się z osobami które już zainwestowały w mieszkania, i wyjaśniałem sytuację. DHD działa, właściciel większości udziałów (Jarosław Kołtun) finansuje prace wykończeniowe, przeznaczył już na ten cel 5 mln zł. DHD płaci wykonawcom, i zawarliśmy z nimi umowy, iż po ujawnieniu przez Sąd zmian w Zarządzie, jego zarejestrowaniu w KRS, zapłacimy też zaległości.-Ale jak się przejeżdża obok osiedla, to nie widać wzmożonego frontu robót.Prezes DHD Sebastian Sołtys: -Udało się dokończyć otoczenie budynków B i C, przyśpieszyły prace wykończeniowe, niewidoczne z ulicy. Te dwa budynki mają ogrzewanie pompą ciepła i ta instalacja też jest dokończona. Wspólnie z RPWiK projektujemy budowę wodociągu, który ma zasilić bloki, gotowa jest instalacja sanitarna wewnętrzna, a instalacje zewnętrzne są na ukończeniu. w tej chwili przyszłych mieszkańców informujemy, iż jeżeli chodzi o część budowlaną, wykończenie budynków B i C oraz odbiory techniczne, możliwe byłoby przekazanie im mieszkań na przełomie stycznia/lutego 2026. Z tym zastrzeżeniem, iż akty notarialne o przeniesieniu własności mieszkań na inwestorów jest będzie możliwe, o ile Sąd zarejestruje zmiany w Zarządzie. Ja, choć wykonuję w imieniu spółki szereg czynności, podejmuję decyzje i co najważniejsze, płacę wykonawcom robót, to nie mogę stanąć do aktu notarialnego w imieniu spółki i przenieść własność mieszkania na nowego właściciela.-Nabywcy mieszkań żyli w obawie, iż mogą nie odzyskać pieniędzy, a mieszkań nie dostać. Już obiecywano im, iż mieszkania będą gotowe do odbioru w sierpniu. Na ile realny jest termin stycznia, lutego 2026? To prawie rok później, niż marzec 2025 kiedy mieli dostać mieszkania. Sebastian Sołtys: -Nowy właściciel większości udziałów w DHD, i tego własności nie kwestionuje, czyli pan Jarosław Kołtun, człowiek znany zarówno w biznesie jak i sporcie swoim nazwiskiem i pieniędzmi daje rękojmię, iż 103 rodziny swoje mieszkania dostaną. Tak duże opóźnienie i wszystkie kłopoty z budową nie są naszą winą. Przejęliśmy budowę na której nic się nie działo, z długami i ją realizujemy, spłacamy zobowiązania wobec wykonawców. Na początku roku 2026 mieszkania powinny być gotowe do przekazania nowym właścicielom, ale czy będziemy mogli to zrobić będzie uzależnione od tego, czy uda nam się obalić zabezpieczenie blokujące rejestrację nowego Zarządu DHD w Krajowym Rejestrze Sądowym.Bardzo zależny nam na odzyskaniu zaufania do tej inwestycji, bo w planach mamy przecież nie tylko dokończenie budowy rozpoczętych bloków, ale wybudowanie całego osiedla, czyli kolejnych 9 budynków. Zawiercie się rozwija, będzie coraz bardziej atrakcyjnym miejscem do inwestycji i zamieszkania. Ale żeby ktoś chciał kupować od DHD kolejne mieszkania, musimy odbudować zaufanie do spółki i tej inwestycji.Nasza redakcja będzie jeszcze wracać do tematu osiedla Park Paderewskiego w kolejnych artykułach. Zwłaszcza, iż nowy właściciel spółki oprócz porządkowania spraw własnościowych i realizacji budowy, co najbardziej interesuje inwestorów czekających na mieszkania, nie zrezygnował z dochodzenia roszczeń od niektórych osób podejrzewanych o malwersacje, które stały się przyczyną kłopotów spółki i jej klientów. Co więcej, do Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu we wrześniu trafiły kolejne zawiadomienia o możliwości popełnienia szeregu przestępstw przez poprzedni Zarząd DHD sp. z o.o. i niektórych udziałowców DHD. Chodzi m.in. o działanie na szkodę spółki, poświadczanie nieprawdy i wyprowadzanie majątku spółki. Wartość strat, jakie poniosła Spółka DHD jej obecni udziałowcy szacują na co najmniej kilkanaście milionów złotych. Więcej o tym wątku afery deweloperskiej w Zawierciu wkrótce.rozmawiał: Jarosław MazanekO sprawie budowy osiedla Park Paderewskiego pisaliśmy wcześniej:Budowa na chwilę ruszyła na początku 2025 roku, ale była to sytuacja chwilowa:Po raz pierwszy informowaliśmy o sprawie budowy osiedla, wtedy jeszcze ze znakiem zapytania: czy to afera deweloperska w Zawierciu?