- Już dzisiaj prokurator dostrzega konieczność uzupełnienia zarzutów dla Marcina Romanowskiego o kolejne siedem bardzo poważnych przestępstw - powiedział prokurator krajowy Dariusz Korneluk, dodając, iż zostanie skierowany wniosek o uchylenie immunitetu.
Nowe zarzuty dla Romanowskiego. Prokurator krajowy ujawnia
Artykuł aktualizowany.
W piątek po godz. 10 w resorcie sprawiedliwości odbyła się konferencja z udziałem ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara i prokuratora krajowego Dariusza Korneluka. Minister podkreślił, iż kwestia Funduszu Sprawiedliwości jest przez niego "traktowana priorytetowo", a toczące się w tej kwestii śledztwo ma charakter rozwojowy.
- Mamy do czynienia z sytuacją absolutnie bezprecedensową. To wszystko wydarzyło się w ciągu ostatnich kilku miesięcy i myślę, iż nikt z nas - kiedy zaczynało się to śledztwo - nie podziewałby się, iż osoba podejrzana w tak poważnej sprawie będzie musiała uciekać na Węgry, aby chronić się przed odpowiedzialnością - powiedział.
Nowe informacje ws. Marcina Romanowskiego. Chodzi o zarzuty
- Nikt się nie spodziewał, iż ta sprawa będzie wykorzystywana do budowania czy pogłębiania tych napięć, jeżeli chodzi o relacje z Węgrami czy w ramach Unii Europejskiej - przyznał Bodnar.
Następnie głos zabrał prokurator Korneluk, który zapowiedział, że Romanowski będzie miał postawione kolejne siedem zarzutów. - Już dzisiaj prokurator dostrzega konieczność uzupełnienia zarzutów dla pana Romanowskiego o kolejne siedem bardzo poważnych przestępstw - podkreślił śledczy. Jak wskazał, chodzi o przestępstwa natury kryminalnej, związane "z wydatkowaniem przez niego w sposób przestępczy środków z Funduszu Sprawiedliwości".
Sprawa byłego wiceministra. Będzie wniosek o uchylenie immunitetu
- Jako, iż jest gromadzony materiał dowodowy w zakresie siedmiu kolejnych przestępstw, tym samym najpierw zostanie skierowany wniosek do polskiego parlamentu o uchylenie immunitetu w tym zakresie - zapowiedział Korneluk.
Przypomnijmy: w czwartek Bartosz Lewandowski, obrońca byłego wiceministra sprawiedliwości, poinformował, iż "rząd Węgier uwzględnił wniosek posła Marcina Romanowskiego i udzielił mu ochrony międzynarodowej". Jak podkreślił, to pierwszy przypadek przyznania polskiemu politykowi azylu w innym kraju po 1989 roku.
Azyl na Węgrzech dla Marcina Romanowskiego. "Musiał mieć jakąś pomoc"
"Dr Marcin Romanowski zwrócił się do organów węgierskich o ochronę w związku z politycznie motywowanymi działaniami ze strony służb i Prokuratury Krajowej, co skutkowało m.in. bezprawnym pozbawieniem go wolności i naruszeniem prawa międzynarodowego. Dodatkowo przyczyną udzielenia ochrony była bezpośrednia ingerencja i wpływ polityków obecnej większości rządzącej w Polsce na prowadzone śledztwo, co wykazano dokumentami będącymi w posiadaniu posła Romanowskiego" - wyjaśnił adwokat.
ZOBACZ: Donald Tusk o azylu dla Romanowskiego. "Dziwne zdarzenia"
Na antenie Polsat News poseł Tomasz Trela (Lewica) zapowiedział, iż wystąpi z wnioskiem do prokuratury "żeby dokładnie sprawdziła, czy przez te 10 dni nikt z PiS na pewno nie pomagał panu Romanowskiemu, nie kontaktował go z administracją pana Orbana".
Parlamentarzysta przyznał, iż w jego przekonaniu "Romanowski musiał mieć jakąś pomoc". - A od kogo? Tego, kto najlepiej zna Orbana: Morawiecki, może Ziobro, może Kaczyński. To prokuratura też powinna sprawdzić - podsumował polityk.