Nowe szczegóły odnośnie myśliwego, który zastrzelił żołnierza

5 miesięcy temu

W Szczecinie doszło do tragicznego incydentu, w którym myśliwy pomylił żołnierza z dzikiem i śmiertelnie go postrzelił. Broń użyta w zdarzeniu była wyposażona w zaawansowaną optykę, a prokuratura złożyła zażalenie na brak tymczasowego aresztu dla sprawcy.

21-letni żołnierz 12. Brygady Zmechanizowanej zmarł po tym, jak został trafiony w szyję przez myśliwego, który pomylił go z dzikiem. Broń, z której padł strzał, wyposażona była w termowizję i noktowizję.

Z informacji medialnych wynika, iż zabezpieczono broń i optykę strzelecką o znacznej wartości, szacowanej choćby na 300 tysięcy złotych. Myśliwy przyznał się do oddania strzału, co wpłynęło na decyzję sądu o niearesztowaniu go tymczasowo, gdyż dowody zostały już zabezpieczone, a nie było ryzyka matactwa ani ucieczki.

Podejrzanemu grozi do 5 lat więzienia za nieumyślne spowodowanie śmierci, narażenie innych osób na niebezpieczeństwo utraty życia, nieudzielenie pomocy ranionemu żołnierzowi, oraz za kłusownictwo. Drugiemu z myśliwych, który również uczestniczył w zdarzeniu, grożą 3 lata więzienia za nieudzielenie pomocy i kłusownictwo.

Idź do oryginalnego materiału