Mężczyzna, którego ciało znaleziono przed południem nad Narwią w Ostrołęce, to 65-latek z powiatu ostrołęckiego. Jego zaginięcie zgłosiła we wtorek córka.
Jak mówi rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce Elżbieta Łukaszewicz, mężczyzna wyszedł na ryby. Służby będą ustalać teraz przyczynę śmierci.
— Po przeprowadzeniu zewnętrznych oględzin ciała, w których brał udział oczywiście również prokurator, nie stwierdzono na ciele żadnych obrażeń zewnętrznych. Natomiast decyzją prokuratora, który był tam na miejscu zdarzenia, zwłoki zostały zabezpieczone w celu przeprowadzenia sekcji zwłok — tłumaczy prokurator.
Zgłoszenie o zwłokach nad rzeką straż pożarna otrzymała ok 10:30.
Rzecznik ostrołęckiej straży Adrian Stupski poinformował, iż ciało było do połowy w wodzie.
— W okolicach 700 metrów od mostu kolejowego w kierunku miejscowości Dzbenin odnaleziono zwłoki mężczyzny w trzcinowisku przy rzece Narew, który leżał głową skierowaną w kierunku wody — wskazał.
Już 3 dzień realizowane są natomiast poszukiwania 75-latka z powiatu pułtuskiego, który także łowił ryby nad Narwią. W miniony poniedziałek wieczorem najprawdopodobniej wpadł do wody. Członkowie rodziny zaalarmowali służby.