Sezon urlopowy zbliża się wielkimi krokami, a to oznacza wzmożoną czujność nie tylko w biurach podróży, ale i… wśród złodziei. Gdy jedni relaksują się na Majorce czy Teneryfie, drudzy obserwują, które mieszkania stoją puste. Kreatywność włamywaczy nie zna granic, a ich nowe metody bywają zaskakująco proste, i niestety skuteczne. Dlatego warto wiedzieć, co może być niepozornym sygnałem ostrzegawczym, by w razie potrzeby zareagować na czas.
REKLAMA
Zobacz wideo Dom w Hiszpanii nieprzemyślaną fanaberią? "Polacy nie chcą słyszeć, iż coś może być nie tak"
Jak złodzieje znaczą mieszkania? Już nie dzięki kredy, a monety
Na pierwszy rzut oka może wyglądać jak żart albo przypadek. Tymczasem niepozorna moneta pozostawiona na włączniku dzwonka czy położona na klamce to coraz częściej stosowana przez złodziei metoda obserwacji. Mechanizm jest prosty: jeżeli przez kilka dni nikt jej nie zdejmie, to znaczy, iż nikt nie wchodzi do mieszkania. A to dla włamywaczy jasny sygnał - lokal stoi pusty, więc warto wrócić z łomem i gotowym planem.
W niektórych przypadkach monety trafiają nie na klamkę, ale na futrynę, wciśnięte tak, by spadły przy otwieraniu drzwi. jeżeli po kilku dniach przez cały czas tkwią na miejscu, to również czytelna informacja, mówiąca o tym, iż nikt tu nie zagląda. Co więcej, do takiej obserwacji nie potrzeba choćby monety. Wystarczy papierek po cukierku, patyczek albo kawałek taśmy klejącej. Zasada działania pozostaje ta sama. Minimum wysiłku, maksimum informacji dla niepowołanych osób.
Pamiętaj, iż taki znak możesz zauważyć nie tylko przy własnych drzwiach. Wchodząc na klatkę czy mijając drzwi sąsiada, warto rozejrzeć się uważnie. jeżeli zauważysz coś niepokojącego, jak patyczek na wycieraczce czy monetę na framudze, po prostu to usuń. Taki drobny gest może zapobiec włamaniu. W czasach coraz sprytniejszych metod złodziei sąsiedzka solidarność staje się czymś więcej niż uprzejmością. To realne wsparcie i wspólna troska o bezpieczeństwo, które zaczyna się od małych rzeczy.
Jak uniknąć włamania do mieszkania podczas wyjazdu? Jest na to kilka sposobów
Nie ma nic gorszego niż powrót z rajskich wakacji i widok wyłamanych drzwi czy splądrowanych szafek. A przecież zabezpieczenie mieszkania przed wyjazdem nie wymaga wielkich inwestycji, wystarczy odrobina sprytu. Przede wszystkim zadbaj o to, by lokum nie wyglądało na opuszczone. Poproś kogoś zaufanego, sąsiada, przyjaciela lub członka rodziny, by co kilka dni zajrzał do środka. Niech zapali światło, podniesie rolety, zostawi ślad życia. Kubek na parapecie, gazeta na stole... takie drobiazgi potrafią zmylić potencjalnego włamywacza. Nie zapomnij też o opróżnianiu skrzynki na listy.
Dobrym rozwiązaniem może być montaż wyłączników czasowych, które automatycznie zapalają światła wieczorem i gaszą je nad ranem. jeżeli masz system smart home, wykorzystaj go. Obecna technologia potrafi więcej niż niejeden ochroniarz. I jeszcze jedno: nie publikuj relacji z wakacji w czasie rzeczywistym. Kilkudniowe opóźnienie w stories może oszczędzić ci policyjnego protokołu. W dzisiejszych czasach nie tylko znajomi śledzą, gdzie jesteś. Robią to także ci, którzy tylko czekają na okazję. Nie ułatwiaj im zadania.
Czy kiedykolwiek zauważyłaś monetę na klamce lub dzwonku? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.