Do incydentu doszło 20 marca w jednym z budynków przy ul. Kościuszki: "Zgłaszająca, wyraźnie zaniepokojona obecnością nieproszonego gościa w swoim mieszkaniu - kolorowego węża, zamknęła go w łazience pod prysznicem i wezwała nas na pomoc. Niejadowitego, ale bądź co bądź intruza, odłowiliśmy i przekazaliśmy pod opiekę specjalistów" - przekazali strażnicy miejscy w opublikowanym komunikacie. Nie poinformowano, jaki mógł to być gatunek węża oraz w jaki sposób mógł się znaleźć w mieszkaniu kobiety.
REKLAMA
Jak zachować się w podobnej sytuacji? Jak przypomina Fundacja Dzikie Zwierzęta, obowiązek interwencji w takich sprawach spoczywa na straży miejskiej lub gminnej. Można również skontaktować się z ośrodkami rehabilitacji dzikich zwierząt. "W Polsce istnieje około 50 miejsc, gdzie dzikie i chronione zwierzęta mogą uzyskać pomoc. Ich pełna i aktualna lista znajduje się na stronie Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Zadzwoń do najbliższego i zorientuj się, czy przyjmą dany gatunek zwierzęcia. Być może ktoś z pracowników ośrodka jest w pobliżu i zabierze zwierzę lub doradzi, co zrobić w danej sytuacji" - podkreśla fundacja.
Zobacz wideo Utrzymanie węża to 5 zł miesięcznie
Przeczytaj też: "Toruń. Trzymał w mieszkaniu prawie sto ptaków. 'Były przetrzymywane w dramatycznych warunkach'".
Źródła: Straż Miejska Miasta Krakowa (Facebook), Dzikiazyl.pl, Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska