Nieoficjalnie: Brat zadźgał brata nożem. Lekarzom nie udało się uratować mężczyzny z Bielan

10 miesięcy temu
Jasne jest, iż do zabójstwa doszło w poniedziałek na warszawskich Bielanach. A dokładnie w bloku przy ulicy Wrzeciono. Policjanci około godz. 16:00 dostali zgłoszenie o dźgnięciu nożem. Zaatakowany Zenon Ś. nie przeżył. Teraz w sprawie zatrzymano jego starszego brata – 70-letniego Józefa Ś.


Brat miał zabić brata? Nie żyje ugodzony nożem Zenon Ś.

Do ugodzenia nożem doszło w poniedziałkowe popołudnie (5 czerwca). Ranny Zenon Ś. w ciężkim stanie został przetransportowany do szpitala. Lekarzom nie udało się go uratować, przegrali walkę o jego życie.

We wtorek prokurator Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej w Warszawie powiedział, iż Prokuratura Rejonowa Warszawa-Żoliborz w Warszawie prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa Zenona Ś.

Jak podaje Onet, prokurator podkreślił, iż zatrzymano już osobę podejrzaną w tej sprawie, a jest nią kilka lat starszy od ofiary około 70-letni Józef Ś., który jest bratem zmarłego. Według nieoficjalnych ustaleń Józef Ś. dźgnął nożem swojego młodszego o kilka lat brata.

– Prokurator podjął decyzję o przeprowadzeniu sekcji zwłok zmarłego Zenona Ś., która zostanie przeprowadzona w najbliższym czasie. Po wykonaniu sekcji zwłok, prowadząca postępowanie Prokuratura podejmie decyzję w przedmiocie kształtu zarzutu, który zostanie przedstawiony zatrzymanemu Józefowi Ś. – wyjaśnił w rozmowie z portalem Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Brat ofiary został zatrzymany w poniedziałek w godzinach późnowieczornych.


Po przesłuchaniu Józefa Ś. ma zostać podjęta decyzja w przedmiocie ewentualnego skierowania wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Poza tym prokurator dodał, iż z uwagi na dobro śledztwa, a także wobec oczekiwania na przeprowadzenie sekcji zwłok przez biegłego z Zakładu Medycyny Sądowej w Warszawie, udzielenie bliższych informacji na obecnym etapie postępowania nie jest możliwe.

14-latek zabił nożem machochę i brata


Jak informowaliśmy w naTemat do innej dramatycznej zbrodni doszło w Chełmnie. Tam bratobójstwa dopuścił się zaledwie 14-letni chłopiec. Co więcej, nastolatek zabił także swoją macochę.


14-letni Łukasz zabił swoją przyszywaną matkę wieczorem 25 stycznia 2020 roku. – Żona szła do naszej córeczki. On przechodził obok niej z uśmiechem i znienacka wbił jej nóż w szyję. Nie miała już sił się bronić, przewróciła się. Dzieci uciekły do sąsiada, a on ją jeszcze dobił. (…) Najgorszy był widok, jak zobaczyłem martwą żonę. Kałuża krwi, a na niej nasza córeczka – powiedział ojciec nastolatka.

Łukasz ranił potem swojego przyrodniego brata, który stanął w obronie kobiety. – Miał rany kończyn górnych, szyi, barki i liczne rany tłuczone i cięte głowy.

Napastnik udał się następnie – cały we krwi – do pobliskiego domu kultury. Dzień przed dokonaniem zabójstwa chłopak opublikował w sieci wpis: "Pora zabijać, ty szmato pijacka". Wcześniej zamieszczał też posty, w których groził, iż wysadzi budynek swojej szkoły. Trafił do schroniska dla nieletnich i pod opiekę psychiatry.

Idź do oryginalnego materiału