Niemiecki sąd w Berlinie uznał, iż policja na granicy nie może zawracać kogo chce. Sąd zajmował się sprawą trójki Somalijczyków cofniętych w maju do Polski.
Kobieta i dwaj mężczyźni 9 maja wjechali do Niemiec pociągiem. We Frankfurcie nad Odrą wylegitymowała ich policja i zawróciła do Polski, mimo zgłoszenia przez Somalijczyków chęci ubiegania się o azyl. Policjanci uznali, zgodnie z wytycznymi powołanego kilka dni wcześniej ministra spraw wewnętrznych nowego rządu, iż skoro imigranci wjechali z bezpiecznego kraju, do tegoż kraju można ich z powrotem skierować. Somalijczycy odwołali się do sądu w stolicy Niemiec i dostali właśnie potwierdzenie, iż mieli rację.
Decyzja sądu jest ostateczna, co jest dużym kłopotem dla rządu Friedricha Merza. Chadecy wygrali wybory pod hasłem ograniczenia imigracji. Zaraz po zaprzysiężeniu szef MSW wysłał na granicę dodatkowych policjantów, a pierwsze rządowe projekty ustaw dotyczą właśnie zaostrzenia działań wobec imigrantów.
Decyzja sądowa oznacza jednak, iż przynajmniej część działań policji nie jest zgodna z prawem.
Czytaj także:

PE przegłosował zaporowe cła na produkty z Rosji i Białorusi
Parlament Europejski przegłosował zaporowe cła na produkty rolne i nawozy z Rosji i Białorusi. Potwierdził tym samym decyzję komisji do spraw handlu międzynarodowego sprzed tygodnia. Wcześniej zielone światło dali...
Czytaj więcejDetails