Niemcy oskarżają go o wysadzenie Nord Stream. Polski sąd zdecydował ws. Wołodymyra Ż.

2 godzin temu
W poniedziałek 6 października Sąd Okręgowy w Warszawie wydał postanowienie w sprawie Wołodymyra Ż., podejrzanego o udział w wysadzeniu gazociągu Nord Stream. Mężczyzna był poszukiwany na podstawie europejskiego nakazu aresztowania wydanego przez niemieckie służby.


Warszawski Sąd Okręgowy rozpatrywał wniosek prokuratury o przedłużenie tymczasowego aresztu do 100 dni dla Wołodymyra Ż. podejrzanego o wysadzenie Nord Stream. Posiedzenie było niejawne. Ostatecznie areszt został przedłużony o kolejne 40 dni.

Jest decyzja sądu ws. Wołodymyra Ż. To on miał wysadzić Nord Stream


Prokuratura wnioskowała o wydłużenie siedmiodniowego aresztu, obowiązującego od 1 października. Sąd uznał, iż istnieje obawa, iż podejrzany mógłby się ukryć lub uciec z kraju.

Kwestia ewentualnej ekstradycji Wołodymyra Ż. do Niemiec również zostanie rozpatrzona przez sąd. Zanim zapadnie decyzja, sędziowie muszą zapoznać się z dokumentacją przekazaną przez stronę niemiecką. Mają na to 100 dni.

W poniedziałek 6 października przed budynkiem sądu zgromadziło się kilkadziesiąt osób sprzeciwiających się aresztowaniu Ukraińca. Uczestnicy demonstracji mieli ze sobą polskie i ukraińskie flagi oraz banery z hasłami poparcia dla Wołodymyra Ż. Kancelaria reprezentująca mężczyznę prowadziła także zbiórkę podpisów na listach poparcia dla niego. Obrońca Wołodymyra Ż. przekazał, iż udało się ich zebrać ponad dwa tysiące.

Wołodymyr Ż. utrzymuje, iż nie miał nic wspólnego z atakiem


– Sąd Okręgowy w Warszawie będzie rozpoznawał kwestię tego, czy mój klient Wołodymyr Ż. będzie odpowiadał z wolnej stopy, czy też nie. Posiedzenie jest bardzo ważne, dlatego iż ta sprawa zasługuje na to, aby mój klient odpowiadał z wolnej stopy i bronił w tym procesie swoich praw. Pojawiło się wiele argumentów, zresztą posiedzenie w zakresie tymczasowego aresztowania ostatnio było jawne, szczególnie mówimy tu o publikacji postanowienia, więc kilka elementów chciałbym zdementować – powiedział przed wydaniem postanowienia Tymoteusz Paprocki, adwokat Wołodymyra Ż., cytowany przez Polsat News.

– Po pierwsze, drugi paszport mojego klienta zostanie zdeponowany na ręce sądu. Podczas ostatniego posiedzenia sąd nadał takie znaczenie faktowi, iż obywatel Ukrainy, posiadając drugi paszport, może łatwo opuścić Polskę. Trzeba bardzo mocno się postarać, aby takie wnioski z tego faktu wyciągnąć, natomiast obrona dziś złoży drugi dokument, aby przez sąd ten argument nie był brany pod uwagę – mówił obrońca.

Przypomnijmy, iż do zniszczenia trzech z czterech nitek gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2, prowadzących z Rosji do Niemiec, doszło 26 września 2022 roku. Eksplozje miały miejsce na głębokości około 80 metrów, na dnie Morza Bałtyckiego. 49-letni Ukrainiec utrzymuje, iż nie miał nic wspólnego z atakiem. Jak twierdzi, w czasie eksplozji przebywał na terytorium Ukrainy.

Idź do oryginalnego materiału