Niemcy: komu przeszkadza Anna Frank?

1 rok temu

Władze przedszkola imienia Anne Frank w Tangerhütte chciały zmienić jego nazwę. Nazwisko patronki miało być zastąpione przez „Odkrywców świata”. Chodziło o to, żeby „fundamentalna zmiana koncepcji przedszkola była widoczna poprzez nadanie instytucji innej nazwy” – czytamy w komunikacie kierownictwa. Pomysł pojawił się na początku 2023 roku. Po międzynarodowym skandalu zablokowały go władze lokalne.

Ośrodek miał zmienić nazwę, ponieważ zdaniem, kierownictwa imię Anny Frank „stało się zbyt polityczne”. Władze lokalne przyznają, iż przedszkole noszące imię Anny Frank dla „rodziców ze środowisk migracyjnych” nie jest zbyt wiarygodne. Wśród rodziców zorganizowano choćby zbiórkę podpisów, wyrażającą poparcie dla zmiany nazwy.

Plan ten spotkał się z krytyką polityków. Sven Schulze, lider CDU w landzie Saksonii-Anhalt, napisał na Twitterze, iż CDU w radzie miasta Tangerhütte „oczywiście nie zgodzi się” na zmianę nazwy przedszkola. Wyraził też nadzieję, iż wszystkie inne rady miejskie zachowają się podobnie. „Nie tylko w dzisiejszych czasach, ale ogólnie rzecz biorąc, taka propozycja jest całkowicie absurdalna” – napisał polityk.

Przewodniczący Niemiecko-Izraelskiego Towarzystwa w Magdeburgu, Tobias Krull, podkreślił, iż sam pomysł zmiany oznacza wysłanie „bardzo złego sygnału”. Chociaż władze oświatowe mają zasadniczo swobodę wyboru nazw własnych placówek, to w tym przypadku „potrzebna jest szczególna wrażliwość” – przekonywał działacz.

Po tym jak informacja o zmianie nazwy przedszkola obiegła media, władze lokalne starają się zażegnać kryzys wizerunkowy. Andreas Brohm, burmistrz Tangerhütte, powiedział, iż zmiana była jedynie przedmiotem dyskusji, ale nie podjęto jeszcze konkretnej decyzji. Plan polegał na znalezieniu czegoś, co „ma bardziej pozytywne konotacje; nie dlatego, iż Anna Frank ma negatywne konotacje, ale dlatego, iż ludzie kojarzą to, co kojarzą z nią oraz z koncepcją samej placówki” – powiedział Brohm.

„Z całym szacunkiem dla zmian koncepcyjnych instytucji i faktu, iż historia (nie bajka, ale prawdziwa historia) żydowskiej dziewczynki jest trudna do zrozumienia dla małych dzieci (była tak samo trudna do zrozumienia rok temu i 50 lat temu), w tej chwili ta zmiana budzi nieprzyjemne skojarzenia” – powiedział Max Privorozki, przewodniczący Krajowego Związku Gmin Żydowskich w Saksonii-Anhalt.

„Głos odnoszący się do rodziców ze środowisk migracyjnych, którzy często mają trudności ze zrozumieniem postaci Anny Frank, jest w istocie najlepszym argumentem przeciwko zmianie nazwy” – dodał Privorozki i jednocześnie zachęcił rodziców do przeczytania pamiętników Anny Frank.

Planowana zmiana nazwy wywołała także krytykę w Izraelu. „Depersonalizacja nazwy tego przedszkola stanowi niepokojący sygnał dla mieszkańców waszego regionu” – napisał Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holocaustu Yad Vashem, w liście do burmistrza miasta Andreasa Brohma. „Jaki komunikat edukacyjny chce Pan przekazać mieszkańcom miasta, zmieniając nazwę placówki? Czy sugeruje Pan, iż dziedzictwo Anny Frank nie jest już istotne, zwłaszcza w czasie, gdy w Niemczech i wielu innych krajach narasta antysemityzm?” – pytał Dajan.

Plany władz przedszkola spotkały się ze sprzeciwem społeczności żydowskiej oraz niektórych polityków również z powodu kontekstu wojny Izraela z terrorystyczną organizacją palestyńską Hamas. Żydzi bowiem zmagają się z wzrastająca falą otwartego antysemityzmu. W obawie o bezpieczeństwo gmina żydowska w Monachium (Israelitische Kultusgemeinde München) zwróciła się z prośbą do wydawcy dziennika „Jüdische Allgemeine”, żeby doręczać gazetę wyłącznie w „neutralnych kopertach”. Chodzi o to, żeby sąsiedzi nie wiedzieli, iż ktoś prenumeruje prasę żydowską. W ten sposób Żydzi mieszkający w Niemczech chcą ukryć własną tożsamość. Ryzyko ataków antysemickich jest duże.

Niektórzy członkowie społeczności żydowskiej spotykają się z przypadkami profanacji mezuzy, czyli ozdobnego wąskiego pojemnika z fragmentem Tory wieszanego na odrzwiach domu.

„Wzrost antysemityzmu w ostatnich latach, a zwłaszcza obecna, bardzo gorąca atmosfera, pogorszyły sytuację bezpieczeństwa wielu Żydów w Niemczech” – stwierdzono w oświadczeniu społeczności monachijskiej. „W naszej społeczności od dawna narasta niepokój i strach. Polityka i społeczeństwo w Niemczech muszą pokazać, iż wielkie słowa o walce z nienawiścią do Żydów to coś więcej niż tylko słowa. Wielu Żydów słyszy obietnice, ale nic nie zmienia się na lepsze” – czytamy w dokumencie.

Anne Frank urodziła się we Frankfurcie nad Menem w 1929 roku w żydowskiej rodzinie. Jej rodzina uciekła do Holandii w 1933. W latach 1942-1944 ukrywała się. W tym czasie pisała pamiętnik, który jest jednym z najchętniej czytanych dzieł literatury światowej. Anna Frank zmarła w obozie koncentracyjnym Bergen-Belsen w 1945 roku. Miała 15 lat.

Idź do oryginalnego materiału