Nie zapłacił 9 milionów podatku, a spółki rejestrował na zmarłych!

7 godzin temu
Zdjęcie: 57-latkowi grozi do 25 lat więzienia. | foto Karolina Brózda


Spółki rejestrował na... zmarłych

- Mechanizm wykorzystany przez 57-latka polegał na tym, iż podejrzany nabywał tkaniny na terenie Chin, importował je do Polski, a następnie sprzedawał polskim firmom. Jednocześnie kierował on faktycznie kilkoma spółkami nieprowadzącymi realnej działalności, w tym zarejestrowanymi na inne osoby. Spółki funkcjonowały jedynie po to, aby rzekomo uczestniczyć w imporcie i wystawiać nierzetelne faktury sprzedaży. Po powstaniu po ich stronie obowiązku zapłaty podatku podejrzany przenosił spółki np. na osoby zmarłe

- informuje Paweł Jasiak z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Żeby zaniżyć podatek, podejrzany nie wykazywał przed urzędem skarbowym po swojej stronie transakcji z zagranicznymi podmiotami, w ich miejsce przedstawiając urzędowi nierzetelne faktury wystawione przez opisane wyżej fikcyjne spółki.

- Łączna wartość faktur to ponad 48 mln zł. Pozwoliło to uniknąć 57-latkowi zapłaty blisko 9 mln zł podatku

- mówi Jasiak.

https://tulodz.pl/na-sygnale/brutalny-napad-na-biznesmena-z-lodzkiego-czlonkini-gangu-ukrywala-sie-na-balutach/QUko89Aml0fSukfMEYzI

Zatrzymanemu grozi do 25 lat więzienia

W trakcie przeszukania lokali zajmowanych przez podejrzanego funkcjonariusze Łódzkiego Urzędu Celno-Skarbowego znaleźli znaczne ilości odzieży oznaczonej emblematami znanych marek oraz nazwiskami popularnych projektantów. Było to m.in. ponad 270 par butów, blisko 30 zegarków, ponad 20 torebek, blisko 50 par okularów, ponad 25 par spodni, jak również blisko 200 sztuk innych elementów ekskluzywnej odzieży, w tym pasków, krawatów, szali, płaszczy, marynarek oraz garniturów. W mieszkaniu 57-latka była także biżuteria.

- W związku z podejrzeniem, iż przedmioty te zostały zakupione ze środków uzyskanych z przestępstwa, prokurator zdecydował o zabezpieczeniu całości wskazanego mienia. Ponadto zajęto nieruchomości, które podejrzany przeniósł na członków rodziny w okresie poprzedzającym zatrzymanie, oraz zablokowano jego rachunki bankowe. Przedstawione zarzuty obejmują między innymi przestępstwo tzw. zbrodni podatkowej, które zagrożone jest karą do 25 lat pozbawienia wolności

- dodaje Paweł Jasiak.

Dołącz do kanału TuŁódź na WhatsAppie!

Idź do oryginalnego materiału