Jak informowaliśmy, służby otrzymały zgłoszenie o rzekomych ładunkach wybuchowych, które miały znajdować się w różnych instytucjach. Policja informuje, iż sposób rozesłania informacji może wskazywać na tzw. wiadomości kaskadowe.
Seria ewakuacji na polskich uczelniach
Chodzi o masowo wysyłane groźby mające na celu sparaliżowanie pracy instytucji publicznych. Miały one trafić m.in. na skrzynkę mailową uczelni UW. Zespół prasowy Komendy Rejonowej Policji Warszawa Śródmieście w rozmowie z portalem Interia poinformował, iż wszystkie działania podejmowane są zgodnie z obowiązującymi procedurami.
Oprócz UW trzeba było ewakuować m.in. Akademię Muzyczną w Łodzi. – Dzisiaj rano na adres kancelarii przyszedł maila, w którym pojawiła się informacja o tym, iż w Akademii został podłożony ładunek wybuchowy. Wszyscy pracownicy i studenci zostali ewakuowani z wszystkich trzech budynków. Została wezwana policja, która przyjechała i sprawdziła teren uczelni – przekazała Aleksandra Bęben, rzeczniczka prasowa akademii, co cytuje portal TuŁódź.pl.
Również serwis "Siedlce się dzieje" pisze, iż Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny w Siedlcach otrzymał anonimową wiadomość e-mail z informacją o podłożeniu ładunku wybuchowego.
Atak na UW
W środę doszło do tragicznych wydarzeń na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego. 22-letni student prawa, obywatel Polski, brutalnie zaatakował pracownicę administracyjną uczelni, która zamykała budynek Audytorium Maximum. Kobieta zginęła na miejscu po ciosach zadanych siekierą.
W czwartek prokuratura poinformowała, iż zatrzymany Mieszko R. usłyszał zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem, znieważenia zwłok oraz usiłowania zabójstwa – ofiarą był pracownik ochrony, który został poważnie ranny.
– Podejrzany był przesłuchiwany bardzo długo. Przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Odmówił odpowiedzi na wszelkie pytania, które były mu zadawane – przekazał w trakcie konferencji prasowej prok. Piotr Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.