Nie tylko na „Narodowym” kasują pirotechnikę. W Woli Rzędzińskiej też

tarnow.ikc.pl 2 godzin temu

Powiało grozą przed sobotnim meczem „Unii” Tarnów z „Pcimianką” Pcim. Piłkarskie emocje IV-ligowego spotkania przysłoniły bowiem wydarzenia pozaboiskowe, związane z kibicami. Okazało się bowiem, iż na stadion w Woli Rzędzińskiej zamierzano wnieść dość pokaźną ilość pirotechniki.

Prowodyrem zdarzenia miał być 25-latek, który przywiózł ze sobą fajerwerki i wręczył je trzem chłopcom w wieku 14 i 15 lat z poleceniem, by ci wnieśli je na trybuny.

Około godziny 11:00, podczas nadzoru nad wejściem kibiców na stadion, funkcjonariusze zwrócili uwagę na nadjeżdżający samochód należący do osoby powiązanej ze środowiskiem pseudokibiców. Pojazd zatrzymał się nieopodal. Z bagażnika samochodu 25-latek wyjął kartony oraz reklamówkę, które przekazał kilku nastolatkom. Policjanci postanowili sprawdzić zawartość pakunków. Okazało się, iż znajdowała się w nich bardzo duża ilość środków pirotechnicznych. Mężczyzna potwierdził, iż wszystkie zabezpieczone przedmioty należą do niego. W trakcie czynności dobrowolnie przekazał również policjantom maczetę, którą przewoził w pojeździe – relacjonuje asp. Kamil Wójcik z tarnowskiej policji.

Sam mecz przebiegł bez zakłóceń. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Gola dla tarnowian zdobył w 9 minucie spotkania Husman Ajanaku, wyrównał w 74 minucie Szymon Mazur.

Ale to nie wszystko. Już po meczu podczas kontroli drogowej jednego z pojazdów, jeden z podróżujących nim pasażerów poinformował mundurowych, iż posiada przy sobie kastet i pałkę teleskopową. Obydwa przedmioty trafiły do policyjnych magazynów.

Sobotnie spotkanie w Woli Rzędzińskiej kończyło jesienną rundę rozgrywek na poziomie IV ligi. Tarnowska „Unia” kończy je na 15 miejscu.

Idź do oryginalnego materiału