15 lipca w Rzeszowie miało miejsce dramatyczne wydarzenie. Dwudziestotrzyletnia właścicielka mieszkania wraz ze swoimi rodzicami weszła do mieszkania, z którego tego dnia mieli się wyprowadzić lokatorzy z powodu zakończenia umowy najmu. W trakcie otwierania drzwi wejściowych, jeden z mężczyzn znajdujących się w środku otworzył ogień. Kobieta została ranna w przedramię i brzuch. Ranną zawieziono do szpitala, w którym przeszła operację.
Bardzo gwałtownie w Internecie pojawiła się fałszywa narracja, jakoby postrzelenia mieszkanki Rzeszowa miał dokonać Ukrainiec. W artykule tłumaczymy, w jaki sposób rozprzestrzeniała się dezinformacja dotycząca tej sprawy.
Fałsz
Więcej o naszym systemie oceniania:Według fałszywego artykułu 23-latka wraz z rodzicami przyszła do mieszkania odebrać klucze od najemców, którym skończyła się umowa. Najemcy stawiali opór, wobec ojca ofiary użyto gazu pieprzowego. Jeden z lokatorów strzelił do Zuzanny G., a kula trafiła ją w brzuch. Broń miała być w pełni legalna, ponieważ strzelający rzekomo szkolił się na policjanta. Postrzelona kobieta została przewieziona do szpitala. Według niektórych doniesień ranna zmarła w szpitalu. Portal tocelebryci.pl napisał także, iż policja otrzymała zakaz wypowiadania się na temat sprawy.
Jak powstała dezinformacja?
Jednym z pierwszych portali donoszącym o sprawie był Fakt. Z tekstu dowiedzieć się można, iż na balkonie w mieszkaniu wywieszono wcześniej rosyjską flagę, choć nie wiadomo, czy zrobili to ci sami najemcy.
Portal tocelebryci.pl bez podania źródeł poinformował, iż osobą, która oddała strzał, był Ukrainiec (później artykuł został uzupełniony o informację, iż poszkodowana żyje oraz iż to nie Ukrainiec strzelał – choć mylący nagłówek pozostał). Na Facebooku pod chętnie przekazywanym dalej artykułem pojawiła się duża liczba negatywnych komentarzy.
Teraz fałszywa narracja zdobywa coraz większą popularność na Telegramie, Facebooku i Twitterze. Wśród komentarzy często pojawia się wątek zakazu wypowiadania się policji o sprawie.
Internetowe dochodzenie o tym, jak powstała dezinformacja dotycząca tej sprawy, przeprowadziła także Anna Mierzyńska.
Kobietę postrzelili Polacy
W weekend Arkadiusz Jarosz, wiceszef Rzeszowskiej Prokuratury Okręgowej zaprzeczył krążącym w internecie doniesieniom, jakoby Ukrainiec postrzelił kobietę. 18 czerwca na portalu rzeszow.wyborcza.pl ukazał się artykuł, który dementuje plotki: zarzuty usiłowania zabójstwa postawiono dwóm 24-letnim mężczyznom, którzy pochodzą z Podkarpacia.
W rozmowie z redakcją Fakenews.pl rzecznik Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie, prok. Krzysztof Ciechanowski, potwierdził, iż zatrzymani są narodowości polskiej. Obydwaj mieli pozwolenie na broń. Mężczyźni nie uciekali z miejsca zdarzenia, zostali zatrzymani na miejscu przez policję. Zaprzeczono także doniesieniom o rzekomej śmierci Zuzanny – w tej chwili kobieta przebywa w szpitalu, jest utrzymywana w stanie śpiączki farmakologicznej i czeka ją ponowna operacja. Znajomi apelują o oddawanie krwi.
Podsumowanie
Zrzucanie odpowiedzialności za głośne medialnie przestępstwa na obcokrajowców nie jest niczym nowym, o czym można było się przekonać podczas sprawy morderstwa na Nowym Świecie. Takie sytuacje wywołują silne emocje, które prorosyjska propaganda chętnie wykorzystuje do siania dezinformacji. Obwinianie Ukraińców o atakowanie polskiej ludności ma na celu obniżyć społeczne poparcie Polaków dla sąsiadów, a w dalszej perspektywie – osłabić pomoc niesioną zaatakowanemu krajowi i uciekającej ludności.
Źródła
Rzeszowska Prokuratura Okręgowa: https://www.gov.pl/web/po-rzeszow/komunikat-prasowy-sledztwo-w-sprawie-usilowania-zabojstwa-23-letniej-mieszkanki-rzeszowa
rzeszow.wyborcza.pl: https://rzeszow.wyborcza.pl/rzeszow/7,34962,28698697,zarzuty-dla-dwoch-24-latkow-jeden-strzelil-do-23-letniej-zuzanny.html?disableRedirects=true
rzeszow-news.pl: https://rzeszow-news.pl/postrzelona-23-latka-nadal-w-spiaczce-farmakologicznej-lekarze-musimy-czekac/
Anna Mierzyńska na Twitterze: https://twitter.com/Anna_Mierzynska/status/1548648230984077312