Nauczyciele coraz częściej zgłaszają, iż w domach uczniów dochodzi do przemocy

radiowroclaw.pl 2 tygodni temu
Szkoły i przedszkola coraz częściej wszczynają procedurę niebieskiej karty w przypadku podejrzenia, iż w domu ucznia może dochodzić do przemocy. To efekt nowelizacji przepisów oraz tzw. ustawy Kamilka, która zaostrza i ujednolica procedury interwencyjne.

[podcastplayer id="361175" src="/img/articles/141769/Nauczyciele-coraz-czesciej-zglaszaja-ze-w-domach-uczniow-dochodzi-do-przemocy-1-66726ad1f149b-1nkr.mp3"/] "Jesteśmy, jako dorośli, zobowiązani, by reagować, ale też edukować. przez cały czas się zdarza, iż przemoc wynika z niewiedzy" - mówi Hanna Hajzak-Janda z jednego z przedszkoli w powiecie wrocławskim: [audioplayer id="361177" src="/img/articles/141769/Nauczyciele-coraz-czesciej-zglaszaja-ze-w-domach-uczniow-dochodzi-do-przemocy-1-66726ad739c04-1nk1.mp3"/] W 2023 roku placówki oświatowe założyły 157 niebieskich kart. W tym roku, po pierwszym półroczu, jest ich już 123. W przypadku fałszywego zgłoszenia - gdy eksperci stwierdzą, iż dziecko nie jest świadkiem i nie doznaje przemocy, procedura jest zamykana. Izabela Pawłowska z wrocławskiego MOPS-u, przewodnicząca zespołu Interdyscyplinarnego ds. Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie podkreśla, iż samo wszczęcie procedury o niczym nie przesądza: "Proszę pamiętać - my nikogo nie oskarżamy o nic, bo nie jest to naszą kompetencją. My jesteśmy od pomocy, od rozeznania, od pokierowania do np. psychologa. Nie muszą to być koniecznie tzw. twarde działania czy zawiadamianie prokuratury." Niebieską kartę może założyć m.in. placówka edukacyjna, placówka służby zdrowia, opieka społeczna albo policja. W ubiegłym roku we Wrocławiu wszczęto 2404 procedury. W 27 przypadkach dzieci zostały interwencyjnie odebrane rodzicom.
Idź do oryginalnego materiału