Przez głupotę i nieodpowiedzialność mogli stracić życie. Uratował im je maszynista pociągu Halny, którego nastolatkowie zmusili do zatrzymania.
Pociąg nr 73150 Halny spółki Intercity jedzie z Poznania Głównego do Zakopanego. Zatrzymuje się m.in. we Wrocławiu, Opolu, Bielsku-Białej, z którego linią 117 zmierza przez Kęty do Andrychowa, a następnie przez Wadowice i Suchą Beskidzką do stacji docelowej. Podróż trwa 8 godzin i 26 minut.
Z Zakopanego do Poznania jedzie jako pociąg nr 37150. Wyrusza o godzinie 14.15 i o 16.49 dociera do Andrychowa. Stamtąd rusza w kierunku Kęt. To skład liczący od 6 do 12 wagonów, prowadzony przez elektrowóz EP07. Pomiędzy stacjami Kęty i Kęty Podlesie przejeżdża przez most na rzece Sole.
Właśnie w tym miejscu o mało nie doszło do tragedii. We wtorek 30 czerwca na trasie dalekobieżnego pociągu znalazło się pięcioro nastolatków z rowerami i hulajnogami. Prawdopodobnie przeprawiali się przez Sołę mostem kolejowym, a część ich nieodpowiedzialnego występku nagrał miłośnik kolei Hubert Kościółek.
Na 24-sekundowym nagraniu widać chłopców, którzy uciekają przed nadjeżdżającym pociągiem. Jeden z nich porzuca hulajnogę. Gdy maszynista zatrzymuje skład, nastolatek wraca po swój jednoślad. Po chwili wszyscy uciekają. Wtedy słychać słowa „Jezus, Maria” wypowiedziane przez osobę, która widziała całą sytuację.