Miała wystartować w mistrzostwach świata IronMan 70.3 w Marbelli. Trenowała regularnie, łączyła sportową pasję z pracą zawodową, pomagała ludziom jako fizjoterapeutka i osteopatka. Zdaniem jej narzeczonego i rodziny, została pozbawiona życia przez nieodpowiedzialnego kierowcę.
Do tragicznego zdarzenia doszło 3 czerwca, około godziny 7:45, podczas treningu rowerowego na drodze powiatowej w Grabiu.
Według relacji świadków, do wypadku doszło, gdy rowerzystka poruszała się lewą stroną jezdni i nagle zderzyła się z autem jadącym prawidłowo po przeciwnym pasie ruchu. – Czynności w tej sprawie przez cały czas trwają, badamy wszystkie okoliczności zdarzenia – przekazała w rozmowie z portalem Sportowefakty.wp asp. Jagoda Starzyk z Komendy Powiatowej Policji w Wieliczce.
Inną wersję wydarzeń przedstawiają bliscy ofiary. Jak podają dziennikarze portalu, rodzina Mai Dębskiej stanowczo nie zgadza się z ustaleniami świadków. Twierdzą, iż w chwili wypadku towarzyszył jej brat, a oboje zostali wyprzedzeni przez zniecierpliwionego kierowcę, który po chwili gwałtownie zahamował tuż przed nimi. Zaskoczeni rowerzyści mieli wówczas wykonać manewr obronny i odbić w przeciwnych kierunkach. To właśnie wtedy Maja Dębska miała znaleźć się na przeciwnym pasie ruchu, gdzie doszło do tragicznego zderzenia z samochodem.
Tę wersję potwierdza również partner zawodniczki, Mariusz Gnoiński, który w rozmowie z portalem SportoweFakty WP powiedział: „Maja została zabita podczas treningu kolarskiego przez nieodpowiedzialnego kierowcę”.
Prokuratura, która prowadzi śledztwo w sprawie wypadku, apeluje o rozwagę i wstrzemięźliwość w formułowaniu opinii. – Postępowanie dopiero się rozpoczęło, dlatego na tym etapie jest zbyt wcześnie, by odnosić się do doniesień pojawiających się w mediach społecznościowych. Naszym zadaniem jest ustalenie, kto ponosi winę w tej sytuacji – mówi prokurator Oliwia Bożek-Michalec, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Jak podkreśla, najważniejsze będą zeznania świadków, wyniki oględzin miejsca zdarzenia oraz notatki policyjne. – Każdy możliwy scenariusz zostanie dokładnie przeanalizowany. Brat poszkodowanej również zostanie przesłuchany. w tej chwili czekamy na komplet materiałów przekazywanych przez policję – zapowiada prokurator Bożek-Michalec.
Wstępne ustalenia śledczych mają zostać ogłoszone w przyszłym tygodniu. Dopiero wtedy zapadną decyzje dotyczące dalszego kierunku postępowania oraz ewentualnego postawienia zarzutów.
42-letnia Maja Dębska była znaną i cenioną postacią w środowisku triathlonowym. Startowała w zawodach w Polsce i za granicą. Na co dzień pracowała jako specjalistka fizjoterapii i osteopatii.
Jej pogrzeb odbędzie się we wtorek 10 czerwca o godz. 12.00 w kaplicy przy cmentarzu Podgórskim w Krakowie. — „Mieliśmy plany, marzenia, aby żyć i cieszyć się życiem, a przez nieodpowiedzialnego kierowcę zostało to wszystko zabrane” — napisał Mariusz Gnoiński.