Narewka, Warszawa, Lublin, Białystok – w polskich domach realizowane są przygotowania do świąt, w tym samym czasie w p…

migranciwpolsce.pl 1 godzina temu


Narewka, Warszawa, Lublin, Białystok – w polskich domach realizowane są przygotowania do świąt, w tym samym czasie w polskim lesie wciąż są ludzie – wymęczeni, pobici, głodni, wychłodzeni, szukający schronienia i lepszego życia.

Tylko w ciągu minionego tygodnia dotarliśmy z pomocą humanitarną do 28 osób, które utknęły na granicy polsko-białoruskiej. Jako Grupa Granica udzieliliśmy wsparcia łącznie 38 osobom. Zgłoszeń było jeszcze więcej. Większość osób zaraz po przekroczeniu polskiej granicy zostaje wywieziona przez polskie służby z powrotem do białoruskiego lasu. Spryskani gazem, pobici – i tak w kółko.

Niszczenie dokumentów, brutalne pobicia, zabieranie jedzenia, palenie śpiworów, grożenie bronią – tak zmusza się ludzi do przejścia na polską stronę, choćby gdy się tego boją, nie mają wyjścia.

Są jednak osoby, którym udaje się wyrwać z tego kręgu brutalności – to do nich docieramy ze wsparciem. Gorąca herbata, ciepła zupa, chleb, prowiant, suche, ciepłe ubranie, buty i śpiwór – to najczęściej mamy w naszych leśnych plecakach. Opatrujemy rany, słuchamy, gdy trzeba, pomagamy się przebrać i odchodzimy. Nie możemy zrobić nic więcej – rząd zawiesił prawo do ochrony międzynarodowej na granicy z Białorusią – wbrew międzynarodowym konwencjom i Konstytucji RP. Ta ciepła zupa, buty i śpiwór to nasz sprzeciw wobec łamania praw człowieka i wyraz zwykłej ludzkiej solidarności.

Jeśli chcesz sprzeciwiać się z nami, dorzuć się do naszej zrzutowej skarbonki – link znajduje się w komentarzu pod postem.




Żródło materiału: Stowarzyszenie EGALA

Idź do oryginalnego materiału