Granica między Serbią a Kosowem jest określana jako „najbardziej niestabilna na kontynencie europejskim”. Lęk przed nową wojną na Bałkanach zintensyfikował się w 2023 r., kiedy grupa serbskich napastników przedarła się przez granicę do wioski Banjska na północy Kosowa, zabarykadowała się w miejscowym klasztorze i doszło do strzelaniny, w której zginęło trzech z trzydziestu bojowników oraz jeden kosowski policjant.
„Sytuacja nie jest dobra. Naszą obecnością na północy Kosowa (zamieszkiwanej w większości przez Serbów) pokazujemy Belgradowi, iż będziemy bronić własnych granic” — powiedział w rozmowie z „Telegraphem” Venton Elshani, zastępca dowódcy komendy policji na północy Kosowa.
Prezydent Vuczić odpiera te doniesienia, nazywając je „kłamstwem”. „W ciągu ostatnich 25 miesięcy podobnych tekstów o Serbii napisano więcej niż 10 tysięcy. Nikt nigdy za tamte kłamstwa nie przeprosił, nikt nie przeprosi za to” — napisał na Instagramie.
Serbia utraciła kontrolę nad Kosowem po kampanii zbrojnej NATO w 1999 roku i odmawia uznania ogłoszonej w 2008 roku niepodległości swej byłej prowincji. Ta sytuacja wywołuje wiele obaw o potencjalne konflikty na tym terytorium.