Napadł na stacje paliw w Bielsku-Białej. Miał przy sobie broń i świątecznego bałwanka

3 godzin temu
Zdjęcie: Abigail Hansen/Istock.com-Patryk_Kosmider/Istock.com


Do napadu na stację benzynową w Bielsku-Białej w województwie śląskim doszło 24 października 2024 roku przed północą. Wtedy do środka wszedł mężczyzna z bałwankiem świątecznym w ręce. Chwilę później okazało się, iż maskotka służyła mu do ukrycia broni.
Jak informuje serwis bielsko.info, napadu dokonano w nocy 24 października 2024 roku około godziny 23:50 na jednej ze stacji benzynowej przy al. Andersa w Bielsku-Białej. Mężczyzna sprawiał wrażenie normalnego klienta. W ręku trzymał jednak pluszową zabawkę w formie świątecznego bałwanka. To za nią ukrywał broń.

REKLAMA







Zobacz wideo Agresor w biały dzień zaatakował starszą kobietę w centrum Wrocławia



Mężczyzna sterroryzował bronią pracowników stacji benzynowej. Ukradł nie tylko pieniądze
Mężczyzna wyciągnął broń i zaczął mierzyć nią w stronę pracowników stacji.

Myśleliśmy, iż takie rzeczy zdarzają się tylko w filmach

- powiedzieli pracownicy stacji portalowi bielsko.biala.pl. Sprawca sterroryzował ich i zabrał z kasy około 500 złotych. Uciekając z miejsca zdarzenia, zdążył jeszcze ukraść czteropak oraz paczkę baterii. Na miejsce został wezwany patrol z Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej, a funkcjonariusze natychmiast rozpoczęli poszukiwania uzbrojonego mężczyzny z maskotką bałwanka. Do akcji wkroczył również pies tropiący. Policji udało się najpierw odnaleźć broń, a później również pluszową zabawkę. Na miejscu zdarzenia jeszcze przez jakiś czas pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza.


Napad na stację benzynową w Bielsku-Białej. Policja schwytała podejrzanego
Znaleziony przez policjantów pistolet ma zostać poddany szczegółowym analizom, które pozwolą ustalić, czy była to broń palna, gazowa czy replika. Jakiś czas później w ręce policji wpadł również sam podejrzany.

Mężczyznę odpowiadającemu rysopisowi zauważył patrol policji w rejonie osiedla Karpackiego. Próbował uciekać pieszo, ale po krótkim pościgu został zatrzymany - to 39-latek znany policji. Grozi mu do 20 lat więzienia w zależności od kwalifikacji zdarzenia

- wyjaśnił asp. Przemysław Kozyra, zastępujący oficera prasowego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej, w rozmowie z serwisem bielsko.biala.pl. Dalsze czynności funkcjonariusze przeprowadzą pod nadzorem prokuratora.
Jest to kolejny napad, który można zaliczyć do grona tych nietypowych. Warto przypomnieć, iż w niedawno zapadł wyrok w sprawie napadu na bank w Częstochowie. W tym przypadku sprawca tłumaczył, iż potrzebował pieniędzy, by polecieć do Stanów Zjednoczonych i pomóc Selenie Gomez, której był wiernym fanem. Ostatecznie musiał zmierzyć się z zarzutem rozboju z użyciem broni palnej i wzięcia zakładników oraz zwiększeniem wymiaru kary z czterech lat do sześciu lat pozbawienia wolności.







Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału