W tym tygodniu mnóstwo mieszkańców naszego powiatu udostępniało post ze strony Spotted 2 Konin, w który młoda kobieta opisała dramatyczną sytuację, którą przeżyła na drodze K92 na wysokości Konina. – Wyprzedził mnie, zajechał drogę i włączył awaryjne. Pomyślałam, iż może to naprawdę coś pilnego, skoro aż tak się zachował. Chciałam tylko, żeby w końcu się ode mnie odczepił i przestał jechać za mną. Zatrzymałam się, ale nie wysiadałam. Chciałam zrobić zdjęcie samochodu, ale nie zdążyłam. On czekał chwilę (prawdopodobnie, żebym sama wyszła), potem sam podszedł i zapytał, jak dojechać do centrum Konina. Miał tablice PSL, więc nie wzbudziło to moich podejrzeń. Ale jak tylko inny samochód, który nas mijał, zniknął z pola widzenia – FACET ZACZĄŁ SZARPAĆ ZA KLAMKĘ, PRÓBOWAŁ OTWORZYĆ DRZWI, A POTEM choćby WYBIĆ SZYBĘ chwytał ją i z całych sił i całym ciałem ciągnął za nią w jego stronę – dramatyczne chwile opisywała kobieta.
Sprawą zajęła się konińska policja. – W ostatnich dniach w mediach społecznościowych pojawił się poruszający opis sytuacji, która wzbudziła duże emocje wśród mieszkańców naszego regionu. Chcemy poinformować, iż po przeczytaniu wpisu w internecie policjanci Komendy Miejskiej Policji w Koninie natychmiast podjęli działania, aby wyjaśnić sprawę i dotrzeć do wszystkich jej uczestników. Po kilku próbach kontaktu, udało nam się wczoraj skontaktować z 20-letnią kobietą, która opisała sytuację, a następnie została przez nas przesłuchana. Dzięki jej relacji mogliśmy rozpocząć działania zmierzające do ustalenia tożsamości mężczyzny, o którym wspominała. Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze dotarli do opisywanego mężczyzny, 37-latek potwierdził, iż zatrzymał kobietę na osiedlu Nowy Dwór, jednak nie potrafił racjonalnie wyjaśnić swojego zachowania. W sprawie zostały sporządzone odpowiednie dokumenty, a informacje przekazano do Prokuratury Rejonowej w Koninie – wczoraj poinformowali konińscy policjanci.
Zatrzymany 37-latek to mieszkaniec naszego powiatu. O dalszych rozstrzygnięciach w sprawie będziemy informować.
Opisała historię, która mrozi krew w żyłach. „Miał rejestrację PSL”