2 czerwca, przy obelisku upamiętniającym zamordowanie przez Niemców Antoniego Nadskakuły, zapalono znicz.
W 106. rocznicę tragicznej śmierci Antoniego Nadskakuły, w imieniu mieszkańców i samorządu gminnego, sekretarz Miasta i Gminy Nakło nad Notecią Krzysztof Kopiszka wraz z dyrektorem Muzeum Ziemi Krajeńskiej Tomaszem Pasieką, zapalili znicz przy pomniku ustawionym w pobliżu miejsca, gdzie nakielanin został zamordowany.
2 czerwca 1919 r. na nakielskim dworcu pojawiła się delegacja dziennikarzy angielskich i amerykańskich, którzy objeżdżali tereny zaboru pruskiego, aby ocenić strukturę narodowościową zamieszkujących je. Jednak na dworzec Polacy nie zostali dopuszczeni; zjechali tam za to licznie Niemcy, by przedstawić swoje skargi. Tuż przed odjazdem dziennikarzy nagle z tłumu dało się słyszeć okrzyk w języku polskim: „Niech żyje koalicja, niech żyje Polska!”. To Antoni Nadskakuła, któremu jakoś udało się dostać na dworzec. Obrzucony wrogimi spojrzeniami zaczął uciekać, ale został pochwycony, brutalnie pobity i skrepowany doprowadzony do więzienia (obecnie obiekt sądu rejonowego) przez żołdaków z kompanii Abrahma. Kilka godzin później został wyprowadzony na ówczesny plac Wolności, gdzie po ponownym skatowaniu (bito go kolbami karabinów, dźgano bagnetami), zabrano go na dach więzienia i zrzucono na ulicę. Ten bestialski mord wywołał ogólne oburzenie (pisały o tym gazety lokalne i regionalne), także wśród niemieckich mieszkańców Nakła.
Poza obeliskiem, znajdującym się w obecnym parku 700-lecia, Antoni Nadskakuła został upamiętniony tablicą okolicznościową na murze okalającym kościół pw. św. Wawrzyńca oraz pomnikiem na cmentarzu.
źródło: Urząd Miasta i Gminy Nakło nad Notecią


