Nagrywała filmiki, na których tańczy z synem sąsiadów. Trafiła do więzienia za "handel ludźmi"

12 godzin temu
Życie influencera kojarzy się z popularnością, blichtrem, pragnieniem bycia w centrum uwagi i nierzadko kontrowersjami. Zasięgi i sława mają jednak groźne konsekwencje. Przykładem może być Egipt, który już kilka lat temu wytoczył wojnę tiktokerkom. W efekcie influencerki trafiają do więzień z kuriozalnych powodów.
Sława influencera w krajach arabskich wiąże się z ryzykiem, z którego Europejczycy nie zdają sobie sprawy. Dotyczy to nie tylko tych, którzy walczą o równość, o swoje prawa i odważnie i głośno przedstawiają swoje poglądy i sprzeciw wobec norm. Nie tylko rodziny walczą z takim buntem, co nierzadko sprowadza się do zabójstw honorowych. Wojnę influencerom wypowiadają też władze. Koronnym przykładem jest tu Egipt, który prowadzi stanowcze kampanie wymierzone przeciwko "TikTok Girls".


REKLAMA


Zobacz wideo Monika Kociołek ma miliony obserwatorów. "Długo nie starczyło mi na czynsz"


Trafiła do więzienia za filmiki na TikToku. "Zatrzymali ją bez podania oficjalnych przyczyn"
Nagrywanie treści na popularne platformy społecznościowe, które władze mogą uznać za "naruszające wartości rodzinne i religijne", to spore ryzyko. Problem w tym, iż naruszeniem może zostać adekwatnie cokolwiek. choćby niewinne filmiki
Mawada al-Adham była jedną z pierwszych twórczyń internetowych, które władza wzięła na celownik. Policjanci wtargnęli do jej apartamentu nad ranem i zatrzymali ją bez podania oficjalnych przyczyn. O powodach akcji dowiedziała się dopiero podczas przesłuchania na komisariacie. Przerażona, zszokowana, bliska załamania
- relacjonuje Marcin Margielewski w książce "Arabscy influencerzy" (cyt. za Onet.pl). Mawada al-Adham dorastała w zamożnej i postępowej rodzinie. Mogła rozwijać swoje pasje, studiować dziennikarstwo, a przede wszystkim publikować w mediach społecznościowych. Jej kariera w sieci zaczęła się, gdy zdobyła tytuł Miss Nastolatek Egiptu. Na TikToku w szczytowym momencie dobiła do trzech milionów obserwujących (dziś wyszukiwarka proponuje kilka kont), na Instagramie - 1,4 mln. Prowadziła biznes (salon fryzjerski), mieszkała w luksusowym apartamencie. Wszystko to skończyło się w 2020 roku.
Dowodami w sprawie przeciwko Mawadzie miały być filmy, na których kobieta tańczy lub śpiewa popularne piosenki, mówi, iż ceni sobie 'bycie singielką' lub żartuje na temat tego, 'jak traktować chłopaka'


- wylicza Margielewski i dodaje, iż sąd wskazywał na "zagrożenie dla moralności publicznej". Mawada w sierpniu 2020 roku została skazana na dwa lata więzienia i trafiła do zakładu karnego dla kobiet. - Nie zrobiła nic złego. Moja siostra nie jest kryminalistką [...]. Chciała tylko być sławna i popularna - wskazywała jej starsza siostra po ogłoszeniu wyroku. Po złożeniu apelacji wyszła na wolność, ale nie na długo. Gdy influencerka w sieci opowiedziała o tym, co ją spotkało, a o sprawie zaczęło być głośno na całym świecie, stała się wrogiem numer jeden i w 2021 roku znów wróciła do więzienia. Tym razem za "handel ludźmi i wykorzystywanie nieletnich w celach zarobkowych". - Trafiła do więzienia wyłącznie za to, iż nakręciła TikToka z synem swojej sąsiadki - opowiadał Marcin Margielewski w programie "Dzień Dobry TVN".


Mawada al-Adham usłyszała wyrok sześciu lat więzienia. Wszystko przez filmiki z synem sąsiadów
Mawada z ośmioletnim synem sąsiadów nagrywała filmiki, na których wspólnie odtwarzali popularne na TikToku trendy, w tym układy taneczne. Chłopiec, co sam zeznawał w sądzie, robił to dobrowolnie. Sądu to nie interesowało, wskazano też inne przykłady, m.in. filmik z inną sąsiadką, tym razem sześcioletnią dziewczynką. Wyrok? Sześć lat. Podczas tej samej rozprawy na 10 lat więzienia skazano też 22-letnią Haneen Hossam, po apelacji wyrok skrócono jednak do trzech lat. Jak zaznacza Marcin Margielewski, nie wiadomo, co się z nią stało po tym, jak miała opuścić więzienie.


Podczas ogłaszania wyroku przewodniczący składu sędziowskiego otwarcie wyrażał swoją stronniczość i wrogość wobec kobiet, oskarżając je o niszczenie moralności narodu i ostrzegając przed wykorzystywaniem mediów społecznościowych do podważania wartości i moralności Egiptu
- podkreśłało Amnesty International w 2021 roku. Od 2020 roku Egipska Inicjatywa na rzecz Praw Osobistych zanotowała ponad 150 przypadków oskarżeń i aresztowań za "naruszanie egipskich wartości rodzinnych". W kraju z tej platformy, według szacunków, korzysta co trzeci obywatel. To niemal 41 mln użytkowników. Najpopularniejszy jest wśród młodych.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału