Na to uważaj w trakcie korzystania z kasy samoobsługowej. Kara może być dotkliwa

8 godzin temu
Zdjęcie: Co grozi za oszukiwanie na kasie samoobsługowej? Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Wyborcza.pl


Kasy obsługowe znajdziemy w niemal każdym sklepie. Często są nie tylko szybszą, ale także wygodniejszą alternatywą dla tych tradycyjnych. Niestety, podczas korzystania z nich nietrudno o pomyłkę. A tej lepiej unikać, gdyż może zostać potraktowana jako wykroczenie, za które grozi kara.
Z reguły korzystanie z kasy samoobsługowej jest dość intuicyjne i nie powinno sprawiać problemów. Zdarza się jednak, iż nabicie odpowiedniego produktu, zwłaszcza gdy w koszyku mamy pieczywo bądź owoce bez cen, bywa kłopotliwe. Mimo to lepiej nie robić tego na chybił trafił, gdyż w razie pomyłki możesz narazić się na poważne konsekwencje. Nie wspominając o tym, iż niektórzy robią to specjalnie. Podczas gdy policja mówi o oszustwie, prawnicy wskazują, iż nie da się nabrać kasy. O co chodzi?


REKLAMA


Zobacz wideo Był "Oszust z Tindera", będzie "Sweet Bobby: Koszmarne Oszustwo"


Co grozi za oszukiwanie na kasie samoobsługowej? To zależy
Głośno było o incydencie z kwietnia tego roku. Wówczas pewna kobieta wzięła 30 sztuk awokado i 3 kilogramy bananów, po czym przy kasie samoobsługowej nabiła je jako jabłka. W ten sposób chciała oszczędzić ponad 200 złotych. Jak informowała policja, klientka została aresztowana i miała odpowiedzieć za oszustwo. W jej przypadku zastosowano artykuł 286 z kodeksu karnego, w którym możemy przeczytać, iż kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym bądź cudzym mieniem, podlega karze więzienia od 6 miesięcy do 8 lat.


Czy można oszukać kasę samoobsługową? "Dopuszczają się kradzieży"
Nieco innego zdania był adwokat Mikołaj Małecki, który we wpisie na X zaznaczył, iż przecież kasy oszukać się nie da, a do 800 zł to nic innego, jak kradzież wykroczeniowa.


Nie da się oszukać kasy samoobsługowej, nie da się oszukać monitoringu, nie da się oszukać ochroniarza, którego zadaniem jest pilnowanie, czy klienci nie dopuszczają się KRADZIEŻY


- wyjaśnił również w poście na Facebooku Dogmaty Karnisty. Zdaniem specjalisty takie działanie to nic innego, jak kradzież i tak też należy je kwalifikować. Dodał też, iż by art. 286 kodeksu karnego miał zastosowane, wymagane jest wprowadzenie w błąd konkretnej osoby (a kasa osobą niewątpliwie nie jest), która przez błąd ma rozporządzić mieniem. W przypadku kradzieży mowa o 5 tys. złotych kary, areszcie do 30 dni lub ograniczeniu wolności.


Błąd na kasie: oszustwo czy kradzież? Wciąż brak zgodności
Jak podaje portal biznesinfo.pl, Ministerstwo Sprawiedliwości i ograny ścigania wciąż nie doszły do porozumienia jak traktować niepoprawne nabijanie produktów na kasę samoobsługową. - System działa wprawdzie automatycznie, ale nie całkowicie niezależnie od konkretnych osób - przekonywał w 2023 roku ówczesny wiceminister sprawiedliwości cytowany przez wp.pl. Dodał też, iż w takim wypadku stwierdzenie, iż oszukiwanie przy kasie nie wprowadza innych błąd, nie jest do końca trafne. Dlatego warto pamiętać, iż w tej chwili wprowadzenie tańszego asortymentu (celowe bądź nieświadome) wciąż może być traktowane jako oszustwo i tak też karane. Tak więc zdecydowanie lepiej unikać podobnych błędów. jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu. Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału