
W czwartek w wieku 66 lat zmarł Stanisław Sojka, wokalista jazzowy i popowym, pianista, gitarzysta i kompozytor. Był autorem wielu znanych przebojów, w tym m.in. „Cud niepamięci”, „Play It Again” czy „Tolerancja”. Jego kariera rozpoczęła się w latach 80., a do najważniejszych albumów należą „Acoustic” (1991) i „Neopositive” (1992).
Artysta od lat chorował na cukrzycę typu 2. Z tego powodu w ostatnim czasie nie koncertował już tak często.
– Miałem taki moment kilka miesięcy temu, iż już prawie mnie nie było. Nie mogłem wziąć oddechu. W jednej chwili zrozumiałem, iż nie ma ważniejszej rzeczy. Nie ma oddechu – nie ma tlenu. Nie ma tlenu – nie ma mózgu. Nie ma mózgu – nie ma życia” – mówił artysta w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”.
Sojka zasłabł w czwartek w jednym z sopockich hoteli, a później trafił do szpitala, gdzie zmarł.
Śmierć Stanisława Sojki wstrząsnęła uczestnikami sopockiego festiwalu Top of the Top Festival w Sopocie, podczas którego miał on wystąpić w koncercie „Orkiestra mistrzów”. W czasie relacji na żywo stacja TVN zdecydowała się przerwać program, co – jak informuje „Fakt” – było spowodowane informacją o odejściu artysty.
Sojka miał wystąpić na scenie Opery Leśnej o godzinie 20.55. Wszystkie przygotowania były dopięte na ostatni guzik, włącznie z współprowadzącą koncert reporterką Radia Eska. Niestety, zamiast pojawić się na scenie, artysta trafił do szpitala w ciężkim stanie.
Stacja TVN wydała oświadczenie:
Poruszeni tragedią i ze względu na ogromny szacunek dla Artysty i rodziny przerwaliśmy transmisję telewizyjną z festiwalu. W imieniu wszystkich artystów i twórców festiwalu składamy najbliższym najszczersze wyrazy współczucia – przekazała stacja.
Reakcje osób związanych z festiwalem potwierdzają, iż Soyka jeszcze w czwartek uczestniczył w próbach do swojego występu. Natalia Grosiak, wokalistka zespołu Mikromusic, podzieliła się w mediach społecznościowych nagraniem dokumentującym przygotowania. W poście napisała, iż kooperacja z Soyką była dla niej zaszczytem i podziękowała mu za wsparcie oraz pozytywną energię, którą wniósł do wspólnego projektu.
Artyści wspominają Sojkę
Artyści i gwiazdy polskiego showbiznesu wspominają i żegnają w mediach społecznościowych Stanisława Sojkę.
„Na miły Bóg… powinieneś wiecznie trwać” – tak wspomniał artystę Kuba Wojewódzki.
„Ty dałeś światu muzykę, która łączy ponad podziałami, która niesie nadzieję. Spoczywaj w pokoju” – napisała Martyna Wojciechowska.
„Tak się nie mówi do widzenia… Stanisław Soyka miał dziś wystąpić na Festiwalu w Sopocie, a tu takie straszne wieści… Serce pęka” – tak z kolei artystę pożegnała Małgorzata Ostrowska.
„»Na miły Bóg«. Pusto. Żegnaj Staszku kochany” – tak o zmarłym wczoraj artyście napisała natomiast Monika Olejnik.
Jest śledztwo prokuratury
Jak przekazuje w rozmowie z Faktem szef prokuratury rejonowej w Sopocie prok. Michał Łukasiewicz, prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci.
– Wczoraj (21 sierpnia 2025 r.) przeprowadzono czynności w sprawie śmierci artysty. W sopockim hotelu ujawniono zwłoki Stanisława Soyki. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci – powiedział „Faktowi” szef prokuratury rejonowej w Sopocie prok. Michał Łukasiewicz.
Z kolei w rozmowie Onet, prok. Michał Łukasiewicz odsłania kulisy wczorajszego zdarzenia.
Stało się to w hotelu, prokurator został o sprawie poinformowany około godziny 21.00. W tego typu przypadkach zawsze pojawiamy się na miejscu zdarzenia, więc tak, można tak powiedzieć, iż okoliczności naszego pojawienia się były „standardowe”.
Następnie podkreśla, iż prokuratura wszczęła śledztwo. Ujawnia, iż wyznaczony kierunek śledztwa dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci. Na razie nic nie wskazuje na udział osób trzecich w tych wydarzeniach – informuje Onet.
Jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie, by mówić o przyczynach śmierci. realizowane są różne działania – podsumowuje.
Od chóru kościelnego po światowe sceny
Stanisław Sojka urodził się 26 kwietnia 1959 r. w Żorach. Był artystą wszechstronnym – wokalistą, pianistą, gitarzystą, skrzypkiem, kompozytorem i aranżerem. Jego charakterystyczny głos i unikalne podejście do muzyki przyniosły mu uznanie zarówno w kraju, jak i za granicą.
Sojka rozpoczął swoją muzyczną podróż w wieku zaledwie siedmiu lat, śpiewając w kościelnym chórze. Jako czternastolatek został organistą, a jego edukacja muzyczna rozwijała się w Gliwicach i Katowicach, gdzie studiował na Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego.
To właśnie tam rozpoczął swoją profesjonalną karierę jako wokalista big-bandu Puls, nagrywając pierwsze utwory dla Polskiego Radia.
Lata 70. i 80. Narodziny legendy
Pierwsze sukcesy przyszły szybko. Sojka współpracował z wybitnymi muzykami, takimi jak Jarosław Śmietana czy zespół Extra Ball, z którym wystąpił na prestiżowym koncercie „Jazz w Filharmonii” w Warszawie.
Jego debiutancki album jazzowy „Blublula” z 1981 r. został okrzyknięty najlepszym jazzowym albumem roku. Krytyk jazzowy Willis Conover nazwał go wówczas „najlepiej strzeżonym sekretem polskiej muzyki”.
Lata 80. przyniosły Sojce pierwsze wielkie przeboje, takie jak „Śliczna różdżkareczka” czy „Czas nas uczy pogody”. Artysta z powodzeniem łączył jazzowe korzenie z popowymi brzmieniami, co czyniło jego twórczość wyjątkową na tle polskiej sceny muzycznej.
Lata 90. Era przebojów i poezji śpiewanej
Dla Stanisława Sojki lata 90. były czasem największej popularności. To wtedy powstały takie hity jak „Tolerancja (na miły Bóg)”, „Cud niepamięci” czy „Tak jak w kinie”. Album „Acoustic” z 1991 r. wyprzedził światowe trendy na koncerty „bez prądu”, zdobywając uznanie zarówno krytyków, jak i słuchaczy.
Sojka z powodzeniem interpretował także poezję.
Album „Sonety Shakespeare”, a także późniejsze projekty inspirowane twórczością Czesława Miłosza czy Bolesława Leśmiana, przyniosły mu miano jednego z najwybitniejszych artystów muzyki poetyckiej w Polsce.
Nowe tysiąclecie. Hołd dla mistrzów
W XXI w. Sojka kontynuował swoją artystyczną podróż, wydając kolejne albumy, które potwierdzały jego wszechstronność. Wśród nich znalazły się „Tryptyk rzymski” z poezją Jana Pawła II czy „Stanisław Sojka w hołdzie Mistrzowi”, zawierający interpretacje utworów Czesława Niemena.
W 2011 r. Sojka uczcił Rok Miłosza, wydając płytę z muzyką do wierszy noblisty. Jego album „Swing Revisited” z 2015 r., który zawierał interpretacje swingowych standardów, zdobył uznanie zarówno w Polsce, jak i za granicą.
Dziedzictwo, które przetrwa pokolenia
Stanisław Sojka przez dekady swojej kariery był nie tylko wybitnym muzykiem, ale także artystą zaangażowanym społecznie i charytatywnie. Jego twórczość, pełna emocji, piękna i głębi, pozostanie w sercach milionów fanów.
Sojka inspirował i przez cały czas będzie inspirować kolejne pokolenia muzyków, a jego utwory na zawsze pozostaną w kanonie polskiej muzyki.