Na Dolnym Śląsku najpierw ostrzelano, a potem obrzucono kamieniami pociągi. Odwołano kilka kursów

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Wyborcza.pl


W ciągu jednego dnia doszło do dwóch niespodziewanych aktów wandalizmu na pociągach. Jeden pojazd został ostrzelany z wiatrówki, a drugi obrzucono kamieniami w trakcie jazdy. Pociągi trafiły do serwisu, a policja szuka sprawców. Odwołano kilka kursów.
Przedstawiciele Kolei Dolnośląskich opublikowali w środę zaskakujący komunikat. Poinformowali o nietypowych incydentach, do których doszło w niedzielę 29 września 2024 roku. Nieznani sprawcy dopuścili się aktów wandalizmu, które mogły doprowadzić do poważnych uszczerbków na zdrowiu pasażerów i obsługi pociągu.

REKLAMA







Zobacz wideo Mężczyzna próbował wepchnąć dwie osoby pod pociąg w metrze



Co się dzieje na kolei? Doszło do niespodziewanych aktów wandalizmu
Do pierwszego zdarzenia doszło w minioną niedzielę przed południem. Z informacji przekazanych przez Koleje Dolnośląskie wynika, iż ktoś strzelał z wiatrówki do jadącego pociągu.

Pociąg relacji Gryfów Śląski – Świeradów-Zdrój został ostrzelany z wiatrówki. Uszkodzeniu uległy szyby w kabinie maszynisty. Spalinowy szynobus musiał zjechać do bazy serwisowej na oględziny i naprawę

- czytamy w komunikacie. Jakby tego było mało, kilka godzin później doszło do kolejnego niebezpiecznego incydentu w innej części województwa. Nieznany sprawca lub sprawcy obrzucili kamieniami pociąg jadący z Milicza do Wrocławia. To zdarzenie miało miejsce między Krośnicami a Bukowicami Trzebnickimi. Szyby w pociągu uległy poważnemu zniszczeniu i wymagały wymiany, dlatego pociąg został wyłączony z ruchu i trafił do serwisu. Był to nie tylko akt wandalizmu, ale także narażanie zdrowia, a choćby życia osób przebywających w składzie.


Naprawa wagonów kolejowych. Proces będzie bardzo kosztowny
Ze względu na niespodziewane incydenty i konieczność serwisowania pojazdów, odwołano kilka kursów.

W związku ze zdarzeniem z niedzielnego poranka odwołany został pociąg relacji Jelenia Góra - Orłowice oraz trzy pociągi na odcinku Gryfów Śląski - Orłowice - Gryfów Śląski

- przekazał Bartłomiej Rodak, rzecznik Kolei Dolnośląskich, w komunikacie opublikowanym na stronie przewoźnika. Z kolei Damian Stawikowski, prezes KD, poinformował o kosztach naprawy pojazdów.




Koszt naprawy pociągów pójdzie w dziesiątki tysięcy złotych. Doliczyć należy również koszty związane z organizacją autobusowej komunikacji zastępczej. Na bezmyślnych aktach chuligaństwa ucierpieli przede wszystkim nasi pasażerowie

- powiedział. Dodał, iż o incydentach poinformowano policję.

Bezpieczeństwo naszych pasażerów i pracowników jest najważniejsze. Dlatego nigdy nie lekceważymy podobnych zdarzeń. Mamy do czynienia z czynami przestępczymi, nie tylko z niszczeniem mienia, ale przede wszystkim z próbą sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. W każdym takim przypadku ściśle współpracujemy z policją

- przekazał prezes.




Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału